INFORMACJE PRASOWE 2024
fotos1

24 stycznia 2025 to data premiery kinowej drugiej części przeboju „Piep*zyć Mickiewicza”, z Dawidem Ogrodnikiem w roli nauczyciela warszawskiego liceum, który konfrontuje się z klasą szkolnych wyrzutków.

„Piep*zyć Mickiewicza 2” opowiada o dalszych losach podopiecznych Jana Sienkiewicza. Bohaterowie filmu są już w klasie trzeciej, co nie znaczy, że ich buntownicza natura została utemperowana. Jako Dante, nadwrażliwiec przyciągający kłopoty, któremu talent pisarski pozwala przekuć doświadczenia w słowa, ponownie występuje Hugo Tarres. Tak młody aktor przedstawiał Dantego w jednym z wywiadów: – Mimo jego pozornej pewności siebie i romantyczności, w rzeczywistości jest on bardzo niepewny, a te pozory to tylko odpowiedź na jego strachy.

Tarres, student Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, skupia się teraz przede wszystkim na doskonaleniu rzemiosła pod okiem doskonałych wykładowców. Jednak pociąga go nie tylko aktorstwo. Wziął udział w projekcie indierockowym Sweeper jako wokalista i współautor muzyki. Otrzymał Grand Prix i statuetkę Złotego Tukana (w duecie z Mateuszem Tomaszewskim) w Konkursie Aktorskiej Interpretacji Piosenki podczas 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Jury doceniło „radość bycia na scenie, lekkość, nieprzewidywalność, muzykalność i szczerość” wykonawców.

Po premierze „Piep*zyć Mickiewicza” w kinach, a następnie w streamingu, kiedy to film utrzymywał się w czołówce najchętniej oglądanych tytułów w Polsce, Hugo Tarres przyznawał: – Udało mi się osiągnąć to, czego tak bardzo potrzebowałem i co było moim od lat bardzo głęboko zakorzenionym marzeniem. Już wkrótce zaś, w „Piep*zyć Mickiewicza 2”, Dante zmierzy się z kolejnymi wyzwaniami, jakie niesie młodzieńczy wiek.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Czas na powrót zbuntowanej ekipy z III B i ich niekonwencjonalnego wychowawcy Jana Sienkiewicza! Miłość, kłopoty i szkolne dramaty to codzienność Nel, Dantego i reszty paczki. Do szkoły trafia Korek – nowy, szczególnie uzdolniony matematycznie uczeń, który dołącza do przyjaciół Dantego. Chłopaki chcą go nauczyć, jak podrywać dziewczyny, ale okazuje się, że ich rady pochodzą głównie z internetu. W młodych zaczynają buzować hormony, co powoduje całą masę nieporozumień. Dante marzy o pierwszej nocy z Nel, ona jednak ma wątpliwości, czy są na to gotowi. Jak sprawić, by miłość i przyjaźń przetrwały ten burzliwy etap?

„Piep*zyć Mickiewicza 2” w kinach od 24 stycznia 2025!

B.B.PR dla Forum Film

fotos4

Już 31 października w kinach pojawi się „Cisza nocna”, nowy film Bartosza M. Kowalskiego („W lesie dziś nie zaśnie nikt”). W swej ostatniej roli wystąpił Maciej Damięcki, a partnerowali mu Zdzisław Wardejn, Włodzimierz Press i Anna Nehrebecka.

Reżyser zdradził, że rodzice pozwalali mu w dzieciństwie oglądać horrory, a swój pierwszy scenariusz horroru napisał, gdy miał zaledwie trzynaście lat. Do dziś nieustannie i entuzjastycznie swą kinofilską wiedzę pogłębia. – Te filmy nigdy nie powinny udawać czegoś, czym nie są, ponieważ autentyczność w tym gatunku jest kluczowa. Niemniej jednak horror pozwala eksplorować wszelkie emocje. Chciałbym tworzyć horrory przez resztę życia – przyznał w rozmowie z „Variety”.

Scenariusz „Ciszy nocnej” powstawał wiele lat. Reżyser pisał go razem z producentką i scenarzystką Mirellą Zaradkiewicz. Na ostatniej prostej dołączył do nich Paweł Maślona („Atak paniki”, „Kos”), którego scenarzyści poprosili o świeże spojrzenie na gotowy już prawie tekst. – Temat odchodzenia od lat fascynował mnie i przerażał zarazem – mówił reżyser. – Nasz bohater, aktor Lucjan, przeżywa w domu opieki, w którym się znalazł, pewnego rodzaju przygodę, odbywa wędrówkę.

Kowalski i Zaradkiewicz, przed i w trakcie pisania, spędzali czas w różnych domach opieki. Obserwowali pensjonariuszy, personel, brali udział w zajęciach. Autorzy filmu niezwykłą wagę przywiązywali też do obsady. – Praca była intensywna, a podejście do niej Anny Nehrebeckiej, Zdzisława Wardejna i Włodzimierza Pressa, a szczególnie Macieja Damięckiego naprawdę mi zaimponowało. Byli zaangażowani w to, co robią i ciekawi rezultatów. To było zresztą dla mnie wielkim przeżyciem, że mogę dyskutować o roli z aktorami, których doskonale pamiętam z dzieciństwa. Naszym asem w rękawie okazał się Maciej Damięcki – wspominał Kowalski.

Macieja Damięckiego nagrodzono pośmiertnie za rolę Lucjana w konkursie Perspektywy podczas ostatniego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Lucjan, emerytowany aktor teatralny, zostaje oddany przez syna do domu opieki. Położona na wsi rezydencja sprawia wrażenie idyllicznego miejsca, z przyjaznym personelem gotowym do pomocy oraz życzliwymi mieszkańcami. Okazuje się jednak, że skrywa pewną tajemnicę… Lucjana zaczynają prześladować makabryczne wizje. Zbiega się to w czasie ze śmiercią kilku pensjonariuszy. Lucjan będzie musiał ustalić, czy jego wizje są prawdziwe, czy też traci rozum.

„Cisza nocna” w kinach od 31 października!

B.B.PR dla Forum Film

fotos3

„Cisza nocna”, nowy film Bartosza M. Kowalskiego („W lesie dziś nie zaśnie nikt”, „Ostatnia wieczerza”), z Maciejem Damięckim, Zdzisławem Wardejnem, Włodzimierzem Pressem i Anną Nehrebecką w rolach głównych, do kin trafi już 31 października.

Mirella Zaradkiewicz, współscenarzystka i producentka „Ciszy nocnej”, tłumaczyła, że film jest unikalnym połączeniem poważnej tematyki godzenia się z nadchodzącą śmiercią z elementami fantastycznymi: – Gdy zaczęliśmy nad nim pracować, pomyślałam, że jest to bardzo trudny temat, bo kto się nie boi starości i śmierci? Jednak stworzenie filmu o odchodzeniu z tego świata może zachęcić do otwartej rozmowy i spróbować oswoić nieuniknione. Reżyser zaś tak o tym mówił: – Nasze całkowicie wygenerowane komputerowo, niezwykłe stworzenia musiały wyglądać wiarygodnie. W żadnym razie nie mogły być niedopracowane, a co gorsza śmieszne, co jak wiemy zdarza się nawet najlepszym, nie tylko w rodzimych filmach. Przez cały czas pieczę nad naszymi komputerowymi bohaterami trzymał supervisor FX Waldek Woźniak, z którym znamy się i pracujemy od czasu „Placu zabaw”. To świetny artysta i fachowiec.

Powołanie do ekranowego życia wygenerowanych cyfrowo potworów było długim i skomplikowanym procesem. Jak opowiadał Kowalski, najpierw powstał opis stworów w scenariuszu, potem szkice na papierze, następnie miniaturowe rzeźby każdej z postaci. Dopiero wtedy można je było zeskanować i rozpocząć pracę nad ich animacją w 3D: – Szukaliśmy tekstur, kolorów, sposobu poruszania się naszych potworów – wyjaśniał. – Naszym podstawowym założeniem było, by wszystkie te stwory wyglądały naprawdę realistycznie. To był nasz warunek: by pokazać film światu, efekty musiały być perfekcyjne. Jak przyznał reżyser, „Cisza nocna” to jego najtrudniejszy film. Zestawienie warstwy fantastycznej i realistycznej wymagało niezwykłej precyzji i delikatności.

W swojej ostatniej roli wystąpił Maciej Damięcki, nagrodzony za tę kreację pośmiertnie w konkursie Perspektywy podczas tegorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Lucjan, emerytowany aktor teatralny, zostaje oddany przez syna do domu opieki. Położona na wsi rezydencja sprawia wrażenie idyllicznego miejsca, z przyjaznym personelem gotowym do pomocy oraz życzliwymi mieszkańcami. Okazuje się jednak, że skrywa pewną tajemnicę… Lucjana zaczynają prześladować makabryczne wizje. Zbiega się to w czasie ze śmiercią kilku pensjonariuszy. Lucjan będzie musiał ustalić, czy jego wizje są prawdziwe, czy też traci rozum.

„Cisza nocna” w kinach od 31 października!

B.B.PR dla Forum Film

fotos4

25 października w kinach pojawi się „Elli i ekipa straszaków”, urocza opowieść o zabawnych duchach i strachach, którym swoich głosów użyczyli mi.in. Katarzyna Skrzynecka, Michał Sikorski, Kacper Kuszewski, Tomasz Rewers, Karolina Bacia i Jarosław Boberek.

Boberek, legenda dubbingu, wcielił się w wujka Szambelana, bardzo poważnego i ambitnego ducha. – Moja postać ma bogate doświadczenie w tym, jak wywoływać przerażenie – opowiadał aktor podczas pracy nad polską wersją językową filmu. – Elli, główna bohaterka, jest bardzo emocjonalna, energiczna, witalna – ale wujkowi też niczego nie brakuje. Jarosław Boberek przyznał, że w życiu prywatnym również i on często kieruje się emocjami: – Jestem dość gorącym człowiekiem, nie jestem lekki, zwiewny i niewidoczny. Mam swój temperament i mam tego pełną świadomość. Lubię w sobie tę krwistość, lubię doświadczać dużych emocji, lubię, jak coś się dzieje.

Aktor, który w studiu nagraniowym zżył się ze swym przenikającym przez ściany bohaterem, podsumowywał: – Duchy to fantastyczny temat! Duchy intrygują i frapują. Dzieci lubią się bać, ludzie z natury lubią się bać; trochę postraszymy, ale to wszystko jest oczywiście z przymrużeniem oka.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

[VIDEO] Jarosław Boberek o pracy nad dubbingiem.

Elli bardzo marzy o tym, by znaleźć przyjaciół. Ma z tym kłopot, ponieważ jest duszkiem i wszyscy się jej boją. Gdy jednak stanie przed zadaniem uratowania wuja, będzie mogła liczyć na pomoc napotkanej dopiero co nieszablonowej ekipy. Wspólnie pokażą, że nie taki straszak straszny, jak go malują!

„Elli i ekipa straszaków” w kinach od 25 października!

B.B.PR dla Forum Film

fotos3

Sympatyczny duszek z filmu „Elli i ekipa straszaków”, wraz z przyjaciółmi, w kinach pojawi się już 25 października. W polskiej wersji językowej, obok Katarzyny Skrzyneckiej, Jarosława Boberka, Kacpra Kuszewskiego, Tomasza Rewersa i Karoliny Baci, występuje Michał Sikorski, znany przede wszystkim z hitowego serialu Netflixa „1670”, laureat nagrody za debiut na festiwalu w Gdyni („Sonata”, 2021).

Urodzony w Wadowicach aktor powrócił niedawno na plan serialu, którego drugi sezon zaplanowano na przyszły rok. Jak pisano, „wcielając się w rolę księdza Jakuba Adamczewskiego rozkochał w sobie wielu widzów”. Teraz, zachowując „księżowską” fryzurę, stawił się w studiu nagraniowym, by zadebiutować w dubbingu.

Składek, jego bohater z „Elli i ekipy straszaków”, jest nieśmiałym kuzynem potwora Frankensteina. Zgodnie ze swoim imieniem, składa się z wielu elementów różnego pochodzenia. – Wydawałoby się, że te części do siebie nie pasują – tłumaczył aktor – a tak naprawdę tworzą bardzo wyjątkowego człowieka. Myślę, że jest to postać, z którą wielu młodych i nie tylko młodych ludzi może się utożsamić. Ja też przechodziłem taki moment w życiu, gdy wydawało mi się, że składam się z elementów, które do siebie nie pasują.

– W tym filmie urzekło mnie przede wszystkim to, że głównymi bohaterami są straszydła – śmiał się Sikorski. Jak stwierdził, postaci z filmu są po prostu fajne i można je szybko polubić: – Uważam, że ten film daje potencjał, by nauczyć się akceptować samego siebie. Nawet jeśli cały świat powie ci, że jesteś straszydłem i nadajesz się tylko do horroru, i nigdy nie będziesz postacią w filmie animowanym, możesz wyrzucić do kosza to, co o tobie mówią i znaleźć wartość w swojej wyjątkowości.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

[VIDEO] Michał Sikorski o pracy nad dubbingiem.

Elli bardzo marzy o tym, by znaleźć przyjaciół. Ma z tym kłopot, ponieważ jest duszkiem i wszyscy się jej boją. Gdy jednak stanie przed zadaniem uratowania wuja, będzie mogła liczyć na pomoc napotkanej dopiero co nieszablonowej ekipy. Wspólnie pokażą, że nie taki straszak straszny, jak go malują!

„Elli i ekipa straszaków” w kinach od 25 października!

B.B.PR dla Forum Film

„Elli i ekipa straszaków”: Katarzyna Skrzynecka jako czupryniasta yeti

02.10.24

fotos2

Opowieść o pełnej uroku Elli, która jest duszkiem i poszukuje przyjaciół – „Elli i ekipa straszaków”, do kin trafi już 25 października. W polskiej wersji językowej w postać yeti o imieniu Marta wciela się Katarzyna Skrzynecka. Swoją bohaterkę opisuje jako „czupryniastą rudo-blondynę w różowych sukienkach i z długimi rzęsami”. – Marta jest wielbicielką muzycznych talent show i tutaj też zbieżność jest całkowicie przypadkowa – żartuje aktorka i przyznaje, że jako osobie pogodnej i nielubiącej konfliktów łatwo jej przyszło Martę zaakceptować: – Przede wszystkim jest to przesympatyczna, ciepła, rozśpiewana postać, bardzo wrażliwa, uczuciowa. W ciele dużego stworka jest dusza cudownej, czułej, delikatnej kobietki.

Aby dobrze wypaść w dubbingu, trzeba mieć do siebie dystans i poczucie humoru na własny temat, bo bez tego postać będzie bez wyrazu – tłumaczy aktorka. Według niej wyzwanie jest podwójnego rodzaju: – Z jednej strony, patrzymy na postać i możemy coś jej od siebie dodać, tak jak my ją widzimy, jak ją czujemy, jak uważamy, że powinna zabrzmieć. A drugą stroną medalu jest obowiązek trzymania się pewnych ram oryginału, czyli tego, jak zagrali aktorzy w oryginalnej wersji językowej.

– Myślę, że jest to film o wyrozumiałości, o nieosądzaniu ludzi po pozorach i po wyglądzie, o dawaniu sobie szansy. I o tym, że w przyjaźni i w ekipie, która nauczy się wzajemnie wspierać, jest ogromna siła – puentuje Katarzyna Skrzynecka, której w filmie partnerują (swoimi głosami) Jarosław Boberek, Michał Sikorski, Kacper Kuszewski, Tomasz Rewers i Karolina Bacia.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Elli bardzo marzy o tym, by znaleźć przyjaciół. Ma z tym kłopot, ponieważ jest duszkiem i wszyscy się jej boją. Gdy jednak stanie przed zadaniem uratowania wuja, będzie mogła liczyć na pomoc napotkanej dopiero co nieszablonowej ekipy. Wspólnie pokażą, że nie taki straszak straszny, jak go malują!

„Elli i ekipa straszaków” w kinach od 25 października!

B.B.PR dla Forum Film

Nagroda w Gdyni dla Macieja Damięckiego za rolę w filmie „Cisza nocna”!

29.09.24

fotos2

W sobotni wieczór, 28 września, podczas uroczystej, finałowej gali 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, Matylda Damięcka i Mateusz Damięcki odebrali nagrodę przyznaną pośmiertnie ich ojcu, Maciejowi Damięckiemu, w nowej kategorii „Wyjątkowy wkład artystyczny”, za główną rolę w filmie „Cisza nocna”. Film prezentowany był w konkursie „Perspektywy”.

Córka i syn aktora, który zmarł 17 listopada ubiegłego roku, nie kryli ogromnego wzruszenia. – Bardzo lubił przychodzić do was na plan – zwrócił się Mateusz Damięcki ze sceny do reżysera Bartosza M. Kowalskiego oraz współscenarzystki i producentki filmu Mirelli Zaradkiewicz, mając na myśli swego ojca. – Filmy dają nieśmiertelność – stwierdził też, zachęcając widzów do obejrzenia „Ciszy nocnej”. – Im więcej ludzi zobaczy ten film, tym więcej osób uczyni naszego tatę po prostu nieśmiertelnym. Matylda Damięcka dodała: – Wierzę, że gdzieś w równoległym świecie tato teraz odbiera nagrodę, na którą naprawdę zasłużył i pewnie powiedziałby: „Bardzo klawo”.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Lucjan, emerytowany aktor teatralny, zostaje oddany przez syna do domu opieki. Położona na wsi rezydencja sprawia wrażenie idyllicznego miejsca, z przyjaznym personelem gotowym do pomocy oraz życzliwymi mieszkańcami. Okazuje się jednak, że skrywa pewną tajemnicę… Lucjana zaczynają prześladować makabryczne wizje. Zbiega się to w czasie ze śmiercią kilku pensjonariuszy. Lucjan będzie musiał ustalić, czy jego wizje są prawdziwe, czy też traci rozum.

„Cisza nocna” w kinach od 31 października!

B.B.PR dla Forum Film

"Cisza nocna": nowy horror Bartosza M. Kowalskiego - teraz na festiwalu w Gdyni, a już 31 października w kinach

24.09.24

fotos1

Podczas zainaugurowanego wczoraj w Gdyni Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, w konkursie „Perspektywy”, debiutuje „Cisza nocna”, nowy film Bartosza M. Kowalskiego („W lesie dziś nie zaśnie nikt”, „Ostatnia wieczerza”). Premiera filmu w kinach – w czwartek 31 października.

Gdynia to rodzinne miasto urodzonego w 1984 roku reżysera, którego pierwsza fabuła, kontrowersyjny „Plac zabaw” (2016), zdobyła tam Don Kichota – Nagrodę Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych. Ponadto film ten otrzymał nagrodę Wielki Jantar na festiwalu Młodzi i Film, a także wyróżnienie na Warszawskim Festiwalu Filmowym.

Horror „Cisza nocna”, jak zdradził Kowalski, jest inspirowany prawdziwą historią. – To opowieść o przemijaniu, podana w przygodowo-potwornym opakowaniu, pod którym szkicujemy skłaniający do refleksji portret starego człowieka i jego miejsca w dzisiejszym społeczeństwie. A ów społeczny komentarz przewrotnie zderzamy z konwencją horroru – tłumaczył.

O elementach fantastycznych w filmie tak mówiła producentka i scenarzystka Mirella Zaradkiewicz: – Główny bohater, walcząc z wygenerowanymi w 3D potworami, przechodzi przez proces akceptacji swojego losu, a my podążamy razem z nim.

W swojej ostatniej roli, jako Lucjan, wystąpił Maciej Damięcki („Rzeczpospolita babska”, „Rozmowy kontrolowane”), wyjątkowy aktor, który zmarł w listopadzie ubiegłego roku. Na planie filmowym partnerowali mu m.in. Zdzisław Wardejn, Włodzimierz Press i Anna Nehrebecka.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Lucjan, emerytowany aktor teatralny, zostaje oddany przez syna do domu opieki. Położona na wsi rezydencja sprawia wrażenie idyllicznego miejsca, z przyjaznym personelem gotowym do pomocy oraz życzliwymi mieszkańcami. Okazuje się jednak, że skrywa pewną tajemnicę… Lucjana zaczynają prześladować makabryczne wizje. Zbiega się to w czasie ze śmiercią kilku pensjonariuszy. Lucjan będzie musiał ustalić, czy jego wizje są prawdziwe, czy też traci rozum.

„Cisza nocna” w kinach od 31 października!

B.B.PR dla Forum Film

„Aftermath. Most w ogniu” – historia tak dobra jak jej protagonista

12.09.24

fotos2

W filmie „Aftermath. Most w ogniu”, który na nasze ekrany trafi już 27 września, w pełnych napięcia scenach akcji zmierzą się Dylan Sprouse (cykle „After” i „Piękna katastrofa”) i Mason Gooding (seria „Krzyk”).

Sprouse, grający Erica, weterana wojennego, który znalazł się w pułapce zastawionej przez terrorystów, w filmach występuje od dziecka. Po disnejowskich sitcomach i filmach young adult, zmierzył się teraz z zupełnie innym wyzwaniem, obywając się na przykład bez dublera w sekwencjach walk. Pochodzący z aktorskiej rodziny Gooding (jest synem Cuby Goodinga Jr.) również od lat zna pracę na planach filmowych. W swoim najnowszym wcieleniu ukazuje kogoś, kto nie ma nic do stracenia, czyli przywódcę terrorystów, Jimmy’ego „Romeo” Rokena. – Wierzy w swoją misję i wierzy w jej słuszność – mówił o tym bohaterze reżyser Patrick Lussier. Twórca filmu od razu wiedział, że Gooding to aktor idealny do tej roli. – Tego typu historie są tak dobre, jak dobrzy są antagoniści. Mason ma młodzieńczą energię, a przy tym dostrzega złożoność swej postaci.

Według reżysera, Jimmy i Eric stanowią niejako „doskonałe yin-yang”: – Są młodymi ludźmi, ale już są przeklęci: przez to, czego wymagał od nich kraj, jak to zniszczyło ich na różne sposoby i jak teraz z tym żyją. Lussier przyznawał, że był pod wrażeniem niesamowitej pracy zespołowej całej ekipy. – Kiedy aktorzy są właściwie przygotowani i zaangażowani, to jest zaraźliwe – stwierdził.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Eric Daniels (Sprouse), młody weteran wojenny, wyrusza wraz z siostrą (Stott) na pozornie spokojną przejażdżkę. Atak terrorystyczny zatrzyma ich i setki niewinnych ludzi na jednym z mostów w Bostonie. Gdy uzbrojeni po zęby terroryści zaczną przejmować kontrolę, wszyscy znajdą się w śmiertelnej pułapce. Zdeterminowany przywódca bandytów (Gooding,) zaczyna zabijać zakładników, a czas ucieka. Eric musi wykorzystać swoje wojskowe umiejętności i uruchomić instynkt przetrwania, aby ocalić siostrę. Czy uda mu się wyjść cało z tego koszmaru?

„Aftermath. Most w ogniu” w kinach od 27 września!

B.B.PR dla Forum Film

„Elli i ekipa straszaków” ze Skrzynecką, Boberkiem i Sikorskim!

11.09.24

fotos1

Od 25 października kinowymi ekranami rządzić będzie „Elli i ekipa straszaków”. Elli jest duszkiem, a jej niekonwencjonalni towarzysze to yeti Marta, wampir-wegetarianin Rolf oraz Składek-Frankenstein. W polskiej wersji językowej bohaterom filmu głosów użyczą między innymi Katarzyna Skrzynecka, Jarosław Boberek, Michał Sikorski, Kacper Kuszewski i Karolina Bacia.

Producentka Lilian Klages („Asterix i wikingowie”) tak tłumaczyła intencje twórców filmu: – Elli szuka bezpieczeństwa i rodziny, miejsca, gdzie zostałaby zaakceptowana. To uniwersalny temat. Szczere zaangażowanie bohaterki i jej determinacja powinny zrobić na widowni wrażenie. Elli to typowa nastolatka. Jedno wie na pewno – przenikanie przez ściany niezbyt jej się podoba. A Elli ma temperament! Zwłaszcza gdy się złości, wzmaga się jej energia. Z drugiej strony jest bardzo łagodna i marzy, by być częścią wielkiej rodziny. Myślę, że wiele dzieciaków odnajdzie się w tak nakreślonej postaci i jej pragnieniach. W naszych filmach zawsze myślimy o przesłaniu zrozumiałym dla dzieci na całym świecie. I o ich współczesnych problemach.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Elli bardzo marzy o tym, by znaleźć przyjaciół. Ma z tym kłopot, ponieważ jest duszkiem i wszyscy się jej boją. Gdy jednak stanie przed zadaniem uratowania wuja, będzie mogła liczyć na pomoc napotkanej dopiero co nieszablonowej ekipy. Wspólnie pokażą, że nie taki straszak straszny, jak go malują!

„Elli i ekipa straszaków” w kinach od 25 października!

B.B.PR dla Forum Film

Wybuchowy „Aftermath. Most w ogniu” w kinach już we wrześniu!

01.09.24

fotos1

27 września do kin trafi film, który przyprawi widzów o szybsze bicie serca i zapewni im solidną dawkę adrenaliny. Chodzi o „Aftermath. Most w ogniu”, którego akcja toczy się w Bostonie, podczas ataku terrorystycznego. Efektowna sceneria – malowniczy, wspornikowy most, rozciągający się na ponad trzy kilometry z Bostonu do Chelsea – i bohater, walczący z wielkim zagrożeniem i własnymi słabościami: oto punkt wyjścia nowej opowieści odświeżającej kino akcji.

Reżyser Patrick Lussier („Krwawe walentynki”) starannie dobrał obsadę. W roli głównej występuje Dylan Sprouse, niegdyś dziecięcy gwiazdor disnejowskich sitcomów i filmów young adult (cykle „After” i „Piękna katastrofa”), a dziś młody, lecz już doświadczony aktor, doskonały także w scenach walk. – Dylan ma w sobie ogromną charyzmę – mówił Lussier. – Ma prawdziwy ekranowy urok, coś na wzór Steve'a McQueena. A jednocześnie nie unika ukazania wrażliwej strony swej postaci.

Sprouse’owi partnerują: Mason Gooding (cykl „Krzyk”), Australijka Dichen Lachman („Królestwo Planety Małp”, serial „Severance”) oraz Megan Stott („Małe ogniska”) jako młodsza siostra głównego bohatera, Maddie. – Jej postać jest silniejsza, niż można by się spodziewać – zaznaczał reżyser. – Od razu im się wierzy, jej i Dylanowi, i jesteś po ich stronie.

Jak zapowiada Lussier, w filmie nie ma powolnego rozwoju akcji: – Po dziesięciu minutach wszystko zaczyna wybuchać i tak jest już do końca!

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Eric Daniels (Sprouse), młody weteran wojenny, wyrusza wraz z siostrą (Stott) na pozornie spokojną przejażdżkę. Atak terrorystyczny zatrzyma ich i setki niewinnych ludzi na jednym z mostów w Bostonie. Gdy uzbrojeni po zęby terroryści zaczną przejmować kontrolę, wszyscy znajdą się w śmiertelnej pułapce. Zdeterminowany przywódca bandytów (Gooding,) zaczyna zabijać zakładników, a czas ucieka. Eric musi wykorzystać swoje wojskowe umiejętności i uruchomić instynkt przetrwania, aby ocalić siostrę. Czy uda mu się wyjść cało z tego koszmaru?

„Aftermath. Most w ogniu” w kinach od 27 września!

B.B.PR dla Forum Film

„Tatami”: w kinie i w życiu nie sposób oddzielić sportu od polityki

12.08.24

fotos3

Już od 16 sierpnia w kinach oglądać będziemy thriller polityczny „Tatami”, historię dwóch irańskich kobiet, judoczki i trenerki, które podczas zawodów konfrontują się z reżimem i ze sobą nawzajem.

W Polsce film przedpremierowo obejrzeli dziennikarze. Okazało się, że podzielają entuzjastyczne opinie, które pojawiły się wszędzie tam, gdzie był już wcześniej wyświetlany. – Zar Amir Ebrahimi wyrasta na ikonę antysystemowego buntu i feminizmu – napisał Wojciech Tutaj w miesięczniku „Kino”. – Film wyreżyserowany przez Amir Ebrahimi i Izraelczyka Guya Nattiva dowodzi, że nie sposób oddzielić sportu od polityki. Łukasz Adamski w „Gościu Niedzielnym” zauważał: – To nie tylko rasowe kino sportowe, ale też przejmująca opowieść o walce o wolność i godność. Zofia Fabjanowska uzupełniała w „Zwierciadle”, że „Tatami” trzyma w napięciu od pierwszej sceny, a podczas gdy zegar tyka, my coraz głębiej dajemy się wciągnąć w sieć intryg i w dylematy głównych bohaterek.

Jednocześnie zaś rzeczywistość co chwila pokazuje, że film jest niezwykle wręcz aktualny. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu zmierzyły się w taekwondo, w kategorii do 57 kg, dwie zawodniczki pochodzące z Iranu: Nahid Kiyanichandeh i Kimia Alizadeh. Pierwsza walczyła w hidżabie, druga z odkrytą głową, ponieważ reprezentowała już nie Iran, lecz Bułgarię. Po pojedynku rywalki, niegdyś przyjaciółki i współlokatorki, nawet na siebie nie spojrzały i odmówiły rozmów z dziennikarzami. Cała sytuacja została zinterpretowana politycznie. Przypomniano, że Alizadeh (która walkę minimalnie przegrała), gdy opuściła Iran w 2020 roku, napisała w liście otwartym, że jest „jedną z milionów uciemiężonych kobiet w Iranie”; potępiła też obowiązek noszenia hidżabu przez kobiety w swej ojczyźnie. W filmie „Tatami” zdjęcie hidżabu przez bohaterkę, judoczkę Leilę Hosseini, także ma wymiar symboliczny.

Należy dodać jeszcze, że w Paryżu piękno sportu finalnie wygrało: Kiyanichandeh (srebro) i Alizadeh (brąz) uściskały się serdecznie po ceremonii rozdania medali.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Leila (Arienne Mandi), gwiazda irańskiego judo, ma szansę zdobyć pierwszy złoty medal dla swojego kraju na mistrzostwach świata. Za jej sukcesami stoi trenerka i była zawodniczka Maryam (Zar Amir Ebrahimi). Wśród rywalek jest reprezentantka Izraela i to z nią być może Leila zmierzy się w końcowej rozgrywce. Politycznie taka konfrontacja byłaby nie do przyjęcia dla irańskich władz. Leila musi więc dokonać wyboru. Czy ugiąć się pod presją wysłanników reżimu, o co błaga ją Maryam? Czy też samotnie walczyć – nie tylko o mistrzowski tytuł, lecz o godność, honor i wolność osobistą? Surowe represje za nieposłuszeństwo grożą zarówno Leili i Maryam, jak i ich rodzinom. Podczas zawodów ważą się losy obu kobiet.

„Tatami” w kinach od 16 sierpnia!

B.B.PR dla Forum Film

„Tatami” i Igrzyska Olimpijskie w Paryżu: rzeczywistość dogania film!

03.07.24

fotos2

Już 16 sierpnia w kinach pojawi się thriller polityczny „Tatami”, wyróżniony nagrodą specjalną podczas ostatniego festiwalu w Wenecji. Film opowiada historię irańskiej judoczki i jej trenerki, dla których mistrzostwa w judo stają się areną walki bynajmniej nie sportowej. Kobiety zmuszone są bowiem do konfrontacji z reżimem, któremu nie w smak byłaby przegrana zawodniczki z rywalką pochodzącą z Izraela.

Tymczasem odbywające się w Paryżu Igrzyska Olimpijskie udowadniają, że podobne wypadki to nie jest tylko filmowa fikcja. Oto algierski judoka Redouane Messaoud Dris wolał poddać przewidziany na poniedziałek 29 lipca pojedynek w kategorii do 73 kg, aniżeli rywalizować z reprezentantem Izraela. Dris nie stawił się na oficjalnym ważeniu i został zdyskwalifikowany, zaś jego przeciwnik Tohar Butbul wygrał walkę walkowerem. Jak donoszą media, algierska federacja judo do tej pory nie skomentowała sytuacji.

Ten najnowszy incydent dołącza do długiej listy zdarzeń ukazujących, jak polityczne napięcia przenikają do świata sportu. Film „Tatami” dopisuje do tego przejmującą, ponadczasową puentę, do tego z kobiecej perspektywy. Współautorką scenariusza jest irańska aktorka i scenarzystka Elham Erfani, a współreżyserką aktorka Zar Amir Ebrahimi, nagrodzona w Cannes za rolę w filmie „Holy Spider” (2022). Obie musiały emigrować z Iranu z powodów politycznych. – Jestem przekonany, że sport, muzyka i wszystko to, co łączy bardzo różnych ludzi, to świetna płaszczyzna do snucia uniwersalnych opowieści – mówił reżyser Guy Nattiv, laureat Oscara za krótkometrażowy film „Skin” (2018).

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Leila (Arienne Mandi), gwiazda irańskiego judo, ma szansę zdobyć pierwszy złoty medal dla swojego kraju na mistrzostwach świata. Za jej sukcesami stoi trenerka i była zawodniczka Maryam (Zar Amir Ebrahimi). Wśród rywalek jest reprezentantka Izraela i to z nią być może Leila zmierzy się w końcowej rozgrywce. Politycznie taka konfrontacja byłaby nie do przyjęcia dla irańskich władz. Leila musi więc dokonać wyboru. Czy ugiąć się pod presją wysłanników reżimu, o co błaga ją Maryam? Czy też samotnie walczyć – nie tylko o mistrzowski tytuł, lecz o godność, honor i wolność osobistą? Surowe represje za nieposłuszeństwo grożą zarówno Leili i Maryam, jak i ich rodzinom. Podczas zawodów ważą się losy obu kobiet.

„Tatami” w kinach od 16 sierpnia!

B.B.PR dla Forum Film

Porywające „Tatami” na festiwalu Nowe Horyzonty – a w kinach już w sierpniu!

03.07.24

fotos2

Thriller polityczny „Tatami”, jeden z najlepszych filmów ostatniego festiwalu w Wenecji, wyróżniony nagrodą specjalną, znalazł się w programie tegorocznego festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Do kin w całej Polsce trafi 16 sierpnia.

Izraelski reżyser i producent działający głównie w USA, Guy Nattiv („Golda”), laureat Oscara za krótkometrażowy film „Skin”, połączył swe siły z Zar Amir Ebrahimi, irańsko-francuską aktorką, producentką i reżyserką, by nakręcić film będący pierwszą współpracą reżyserską pomiędzy irańskim i izraelskim filmowcem. – Zainspirowało mnie kilka historii o sportsmenkach, które zbuntowały się przeciwko reżimowi – mówił w jednym z wywiadów. Nattiv był pod wielkim wrażeniem występu Ebrahimi w filmie „Holy Spider”, za który zdobyła ona nagrodę aktorską w Cannes w 2022 roku. – Szczęka mi opadła – przyznawał. Najpierw zaproponował więc Ebrahimi rolę trenerki, a następnie zaprosił ją, by dołączyła do produkcji w charakterze współreżysera i kierowniczki obsady. Pozytywna decyzja Ebrahimi, od 2008 roku mieszkającej we Francji, nie była jednak wcale natychmiastowa: – To dla mnie bardzo ryzykowny projekt, nawet jako dla artystki na wygnaniu – tłumaczyła.

Zdjęcia realizowano w Gruzji, w tajemnicy – film „Holy Spider” został dobitnie potępiony przez irańskie Ministerstwo Kultury, dlatego uważano, że im mniej osób będzie wiedzieć o produkcji, która jeszcze mocniej niż tamta atakuje reżim, tym lepiej. Spotkanie z Ebrahimi było dla Nattiva doświadczeniem zmieniającym życie. – Zajęło nam pięć minut, by zostać najlepszymi przyjaciółmi, wręcz rodziną – entuzjazmował się. – Jemy ten sam hummus, tę samą pitę, ten sam falafel. Słuchamy tej samej muzyki. Kochamy to samo kino. I dodawał: – Naprawdę byliśmy po tej samej stronie, jeśli chodzi o tworzenie.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Leila (Arienne Mandi), gwiazda irańskiego judo, ma szansę zdobyć pierwszy złoty medal dla swojego kraju na mistrzostwach świata. Za jej sukcesami stoi trenerka i była zawodniczka Maryam (Zar Amir Ebrahimi). Wśród rywalek jest reprezentantka Izraela i to z nią być może Leila zmierzy się w końcowej rozgrywce. Politycznie taka konfrontacja byłaby nie do przyjęcia dla irańskich władz. Leila musi więc dokonać wyboru. Czy ugiąć się pod presją wysłanników reżimu, o co błaga ją Maryam? Czy też samotnie walczyć – nie tylko o mistrzowski tytuł, lecz o godność, honor i wolność osobistą? Surowe represje za nieposłuszeństwo grożą zarówno Leili i Maryam, jak i ich rodzinom. Podczas zawodów ważą się losy obu kobiet.

„Tatami” w kinach od 16 sierpnia!

B.B.PR dla Forum Film

„Orzeł i reszta” – rodzina fru do kina!

17.06.24

fotos4

Wczoraj, w poniedziałkowy wieczór, w warszawskim Cinema City Mokotów, pierwsi młodzi widzowie obejrzeli film „Orzeł i reszta”. Była świetna zabawa i przygoda, że ko-ko:). Widać to na naszych zdjęciach (fot. Agencja Kiljan).

f1 f2 f3 f4 f5 f6 f7 f8 f9

[VIDEO] Wojciech Mecwaldowski o dubbingu, wujku Lotku i o tym, w czym jest orłem.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Przygoda, że ko ko!
Młodego orła, Dzióbka, wychowały kury w słynnej wiosce Kurnikowo. Od pisklaka marzył jednak o tym, by wznieść się ku chmurom niczym prawdziwy as przestworzy. Gdy dzięki pewnemu wynalazkowi wzbija się wreszcie w powietrze, przypadkowo obraca wioskę w pierze. Zawstydzony, ucieka do Skrzydłowic – ptasiej stolicy, aby tam nauczyć się latać i dołączyć do elitarnego Orlego Patrolu. Teraz będzie musiał obudzić w sobie orła, aby zostać bohaterem wszystkich ptaków, zanim będą mieć przegdakane.

„Orzeł i reszta” w kinach pojawi się już 21 czerwca!

B.B.PR dla Forum Film

„Orzeł i reszta”: Wojciech Mecwaldowski wyjawia, w czym jest orłem!

17.06.24

fotos3

„Orzeł i reszta” w kinach już od 21 czerwca! W obsadzie polskiej wersji językowej, obok Stefana Pawłowskiego, Dominiki Kluźniak i Ewy Bułhak, pojawił się Wojciech Mecwaldowski, który wcielił się w szalonego wujka Lotka, na swój sposób troszczącego się o głównego bohatera, młodego orła Dzióbka. – Moja postać była ciekawa do zrobienia – zdradził. – Pani reżyser pozostawiła mi wielką swobodę. Tak więc okazało się, że to kolejna fajna przygoda! W studiu nagraniowym aktor wyjawił także, w czym jest orłem i zaprosił na film, który mówi między innymi o tym, że w życiu trzeba sobie radzić w każdej sytuacji.

[VIDEO] Wojciech Mecwaldowski o dubbingu, wujku Lotku i o tym, w czym jest orłem.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Przygoda, że ko ko!
Młodego orła, Dzióbka, wychowały kury w słynnej wiosce Kurnikowo. Od pisklaka marzył jednak o tym, by wznieść się ku chmurom niczym prawdziwy as przestworzy. Gdy dzięki pewnemu wynalazkowi wzbija się wreszcie w powietrze, przypadkowo obraca wioskę w pierze. Zawstydzony, ucieka do Skrzydłowic – ptasiej stolicy, aby tam nauczyć się latać i dołączyć do elitarnego Orlego Patrolu. Teraz będzie musiał obudzić w sobie orła, aby zostać bohaterem wszystkich ptaków, zanim będą mieć przegdakane.

„Orzeł i reszta” w kinach pojawi się już 21 czerwca!

B.B.PR dla Forum Film

Wojciech Mecwaldowski oraz „Orzeł i reszta”: Lećcie do kina na kurczaki!

11.06.24

fotos2

„Orzeł i reszta” to odlotowa animacja, która do kin trafi już 21 czerwca. Autor polskiej wersji językowej, Bartek Fukiet, szczerze polubił bohaterów filmu: – Na pierwszym planie są kury, gatunek wyjątkowo wdzięczny w kontekście gier słownych i zabaw językiem. A fabuła filmu jest… że ko ko! Orzeł wychowany wśród drobiu, wraz ze stadem wkurzonych kurczaków i nieopierzoną wynalazczynią, broni wioski niosek przed desantem drapieżców, a twierdzą jest im każda grzęda. Są tu śmiech, wzruszenia, przygody i uniwersalne przesłanie, że nawet ci najsłabsi, kiedy się zjednoczą, mogą stawić skuteczny opór złoczyńcom. Mam nadzieję, że młodzi widzowie (i ciut starsi też!) będą się bawić na seansie równie dobrze, jak ja, gdy pisałem polską wersję językową. I polubią orła Dzióbka, jego przybraną kurzą siostrę Pierzasię oraz… resztę wygdakanych bohaterek i bohaterów „Orła i reszty”. Lećcie do kina na kurczaki!

Ptasim bohaterom głosów użyczyli m.in. Dominika Kluźniak, Ewa Bułhak i Wojciech Mecwaldowski, , który zagrał wujka Lotka. Swoją postać przedstawił następująco: – Tak się życie potoczyło, że musiał się zaopiekować młodym, a że nie chciał go narazić na niebezpieczeństwo, więc oddał go kurom. I tak orzeł wychowywał się wśród kur. Na szczęście jednak wyrósł na konkretnego ptaka! Aktorowi, podobnie jak autorowi polskich dialogów, przypadło do gustu przesłanie filmu: – W tej historii spodobało mi się to, że opowiada o ważnych i wartościowych rzeczach. Kiedy historie mówią o takich sprawach, jak rodzina, przyjaźń, czy miłość, to dobrze.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Przygoda, że ko ko!
Młodego orła, Dzióbka, wychowały kury w słynnej wiosce Kurnikowo. Od pisklaka marzył jednak o tym, by wznieść się ku chmurom niczym prawdziwy as przestworzy. Gdy dzięki pewnemu wynalazkowi wzbija się wreszcie w powietrze, przypadkowo obraca wioskę w pierze. Zawstydzony, ucieka do Skrzydłowic – ptasiej stolicy, aby tam nauczyć się latać i dołączyć do elitarnego Orlego Patrolu. Teraz będzie musiał obudzić w sobie orła, aby zostać bohaterem wszystkich ptaków, zanim będą mieć przegdakane.

„Orzeł i reszta” w kinach pojawi się już 21 czerwca!

B.B.PR dla Forum Film

Porywająca muzyka i wspaniali artyści w „Strażniczce smoków”!

21.05.24

fotos3

Już w najbliższy piątek, 24 maja, do kin trafi „Strażniczka smoków”. Autorem muzyki do filmu, którego akcja toczy się w starożytnych Chinach, jest hiszpański pianista i kompozytor Arturo Cardelús (ur. 1981), na co dzień mieszkający i pracujący w Los Angeles. Cardelús, nagrodzony na festiwalach w Annecy i Maladze za muzykę do „Buñuela w labiryncie żółwi” i nominowany za ten film do nagrody Goya w 2020 roku, w kategorii Najlepsza muzyka oryginalna, już po raz kolejny podjął współpracę z reżyserem Salvadorem Simó, twórcą „Strażniczki smoków”. To prawdziwa superprodukcja w dziedzinie animacji. W projekt zaangażowanych było ponad pięćset osób!

Podczas pisania muzyki do „Strażniczki smoków”, Cardelús badał możliwości różnych chińskich instrumentów muzycznych. Zaprosił też do współpracy Karen Han-Ottosson („Wyznania gejszy”, „Kung Fu Panda”, „Ostatni cesarz”), wybitną chińską kompozytorkę i wokalistkę, wirtuozkę erhu, dwustrunowego chińskiego instrumentu smyczkowego, powstałego w VII wieku. Han-Ottosson jest doskonale znana w Hollywood, gdzie mieszka; występowała także m.in. w Carnegie Hall i Operze Paryskiej. W „Strażniczce smoków” to ona wykonuje solowe partie na erhu.

Nagrań dokonano w lipcu 2023 roku w Budapeszcie. Cardelús tak opowiadał o swoich doświadczeniach ze „Strażniczką smoków”: – Salvador Simó nie lubi, by muzyka w prosty sposób ilustrowała akcję filmu; woli, by wyrażała emocje. I w ten właśnie sposób podszedłem do nowego wyzwania. W „Strażniczce…”, inaczej niż w „Buñuelu…”, potrzebowaliśmy nie tylko wielkiej orkiestry, ale i współpracy chińskich muzyków. Świat chińskiej muzyki, chińskich instrumentów był mi wcześniej zupełnie nieznany, dlatego udział takich artystów jak Karen Han miał kluczowe znaczenie. Najwięcej trudu kosztował mnie muzyczny motyw Ping. Musiałem pamiętać, że to nie superbohaterka w rodzaju Wonder Woman, lecz mała, krucha dziewczynka, która dopiero odkrywa swoje moce.

[VIDEO] Wiktor Zborowski w studiu dubbingowym – tak mówi smok Dan Za

[VIDEO] Nowy zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

W starożytnych Chinach smoki żyły w przyjaźni z ludźmi. Niestety, ludzka chciwość zakończyła ten sojusz. Wiele lat później mała sierota Ping dba o ostatnią parę uwięzionych smoków. Dziewczynka spędza czas, pomagając swej opiekunce w pałacowym gospodarstwie. Próbuje też trzymać z dala od kłopotów niesforną przyjaciółkę, myszkę Hua Hua, która ciągle przeszkadza w obowiązkach.

Pewnego dnia Ping dowiaduje się o swoim prawdziwym przeznaczeniu – musi uratować niezwykle cenne, smocze jajo. Dziewczynka, w towarzystwie starego smoka, wyrusza w pełną wyzwań podróż, by odnaleźć magiczną wodę. Tylko tam przychodzą bowiem na świat nowe smoki. Podczas tej niebezpiecznej przygody Ping znajdzie sposób na uwolnienie swej mocy i odkryje, że jest prawdziwą Strażniczką smoków.

„Strażniczka smoków” w kinach pojawi się już 24 maja!

B.B.PR dla Forum Film

„Tyle co nic” zwycięzcą Neisse Film Festival

21.05.24

fotos4

Debiutancki obraz Grzegorza Dębowskiego „Tyle co nic” wraca ze statuetką Nyskiej Ryby dla Najlepszego Filmu z transgranicznego 21. Neisse Film Festival. To kolejna nagroda dla tej produkcji Studia Munka SFP.

Neisse Film Festival to impreza powstała we współpracy klubów filmowych z saksońskiego Großhennersdorfu, czeskiego Liberca i polskiej Jeleniej Góry, położonych w dorzeczu rzeki Nysy, od której zaczerpnięto nazwę festiwalu. Opowiadający o współczesnej polskiej wsi debiut Grzegorza Dębowskiego „Tyle co nic” o Nyską Rybę dla najlepszego filmu fabularnego rywalizował z ośmioma produkcjami z Polski, Niemiec i Czech. Jury, w którym zasiedli niemiecki scenarzysta i reżyser Olaf Held, polska reżyserka Iwona Siekierzyńska oraz Czech Vavřinec Menšl, twórca międzynarodowego festiwalu filmowego 3KinoFest w Pradze, przyznało produkcji Studia Munka SFP Nagrodę główną za „Bardzo polityczne i niestety rzadko spotykane spojrzenie na ludzi w ogromnych trudnościach. Niczym w pułapce między wymaganiami z Brukseli, które często nie biorą pod uwagę miejscowych warunków, a realiami życia w wiosce, mała społeczność stoi przed widmem rozpadu... Z precyzyjną pracą kamery i montażu, film obserwuje ten społeczny podział. Pokazuje on jednak również nadzieję na lepszą przyszłość dla ludzi, którzy nas wszystkich żywią i nie powinni być nam przez to obojętni”. W ręce reżysera trafił czek o wartości 10.000 euro ufundowany przez Saksońskie Ministerstwo Nauki, Kultury i Turystyki.

To kolejna już prestiżowa nagroda dla filmu „Tyle co nic”. Obraz Grzegorza Dębowskiego okrzyknięty został najlepszym debiutantem 2023 roku, co znalazło potwierdzenie w werdykcie ubiegłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Oprócz statuetki za Najlepszy Debiut Reżyserski film wyróżniono również Złotym Pazurem w kategorii Inne Spojrzenie, nagrodą za najlepszy scenariusz, nagrodami aktorskimi dla Artura Paczesnego i Agnieszki Kwietniewskiej oraz statuetką Don Kichota Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych. Debiut Grzegorza Dębowskiego doceniła też Polska Akademia Filmowa nagradzając reżysera Orłem 2024 w kategorii Odkrycie Roku. Produkcja Studia Munka wyróżniona została także Nagrodą FIPRESCI na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Off Camera w Krakowie, Złotym Dzikiem na 17. Festiwalu Reżyserii Filmowej im. Sylwestra Chęcińskiego we Wrocławiu oraz statuetką Jańcia Wodnika na 29. Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Filmowej Prowincjonalia we Wrześni.

„Tyle co nic” zrealizowany został w Studiu Munka SFP w ramach skierowanego do debiutantów programu Sześćdziesiąt Minut, którego finansowanie zapewniają Stowarzyszenie Filmowców Polskich, CANAL+ Polska oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej. Koproducentem filmu jest Warmińsko-Mazurski Fundusz Filmowy.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Jarek (Artur Paczesny) to rolnik z krwi i kości, który nie boi się ciężkiej pracy ani konfrontacji z władzą. Kiedy lokalny poseł zdradza interesy miejscowych, Jarek zostaje liderem protestu i organizuje pikietę pod domem polityka. Nie wie, że wkrótce znajdzie się w samym środku mrocznej intrygi, która zagrozi jego bliskim i postawi pod znakiem zapytania wymarzoną przyszłość…

Film doceniono podczas ostatniego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Grzegorza Dębowskiego nagrodzono za najlepszy debiut reżyserski i najlepszy scenariusz. Grającego główną rolę Artura Paczesnego obwołano najlepszym aktorem. Agnieszka Kwietniewska zdobyła laur dla najlepszej aktorki drugoplanowej.

„Tyle co nic” w kinach pojawi się już 8 marca!

B.B.PR dla Forum Film

Wiktor Zborowski jako mądry smok w „Strażniczce smoków”

06.05.24

fotos2

Od 24 maja młodzi widzowie będą mogli oglądać w kinach „Strażniczkę smoków”, film animowany, którego akcja osadzona jest w egzotycznej scenerii Chin sprzed dwóch tysięcy lat. W polskiej wersji językowej, w roli starego smoka Dan Za, który towarzyszy w podróży małej, rezolutnej Ping, wystąpił Wiktor Zborowski. Swoją postać opisywał tak: – Ten smok jest przeuroczym, bardzo mądrym smokiem, który jest dla dziewczynki przewodnikiem. To bardzo pozytywna postać – nie ma nic wspólnego z krwiożerczym smokiem, jakim był smok wawelski. Wydaje mi się, że ta opowieść niesie ze sobą przesłanie o tym, że człowiek jest w stanie zrobić wszystko, jeżeli wykorzysta moce, które dała mu natura i jeżeli oprze się na przyjaźni. W tym wypadku jest to przyjaźń ze smokiem. Aktor przypomniał też przy okazji stare hinduskie powiedzenie, które mówi: „Bądź uprzejmy dla tych, których mijasz, idąc do góry, ponieważ będziesz ich spotykać, idąc na dół”. Ten film jest bowiem nie tylko historią pełną spektakularnych przygód, lecz skupia się także na dojrzewaniu małej bohaterki.

[VIDEO] Wiktor Zborowski w studiu dubbingowym – tak mówi smok Dan Za

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

W starożytnych Chinach smoki żyły w przyjaźni z ludźmi. Niestety, ludzka chciwość zakończyła ten sojusz. Wiele lat później mała sierota Ping dba o ostatnią parę uwięzionych smoków. Dziewczynka spędza czas, pomagając swej opiekunce w pałacowym gospodarstwie. Próbuje też trzymać z dala od kłopotów niesforną przyjaciółkę, myszkę Hua Hua, która ciągle przeszkadza w obowiązkach.

Pewnego dnia Ping dowiaduje się o swoim prawdziwym przeznaczeniu – musi uratować niezwykle cenne, smocze jajo. Dziewczynka, w towarzystwie starego smoka, wyrusza w pełną wyzwań podróż, by odnaleźć magiczną wodę. Tylko tam przychodzą bowiem na świat nowe smoki. Podczas tej niebezpiecznej przygody Ping znajdzie sposób na uwolnienie swej mocy i odkryje, że jest prawdziwą Strażniczką smoków.

„Strażniczka smoków” w kinach pojawi się już 24 maja!

B.B.PR dla Forum Film

„Strażniczka smoków”: młodzi widzowie pokochają ten świat!

16.04.24

fotos1

Już 24 maja do kin trafi „Strażniczka smoków”, animacja zrealizowana na podstawie bestsellerowej serii autorstwa Carole Wilkinson. Pisarka (która czeka na polskiego wydawcę) osadziła akcję opowieści w czasach dynastii Han, drugiej dynastii cesarskiej Chin. W tej niezwykłej epoce, która uchodzi za złoty wiek w chińskiej historii, sierota Ping odkryje, że to ona ma szansę uratować ostatniego smoka na ziemi! Jej pomocnikiem i niejako mentorem w podróży jest stary smok Dan Za. W wersji angielskiej filmu smok mówi głosem wybitnego brytyjskiego aktora Billa Nighy’ego („To właśnie miłość”, „Hotel Marigold”).

Teraz trwają prace nad polskim dubbingiem. Autorem dialogów w polskiej wersji językowej jest Bartek Fukiet, który tak opowiada o swych doświadczeniach ze smokami: – Smoki fascynują mnie od czasów przedszkolnych, kiedy pierwszy raz przeczytałem „Hobbita” J.R.R. Tolkiena i po same koniuszki czerwonych z emocji dziecięcych uszu zakochałem się na zawsze w fantasy i Śródziemiu. Dlatego też pisanie dubbingu do „Strażniczki smoków” sprawiło mi ogromną frajdę. Tym bardziej, że brakuje mi w kinie takich klasycznych, w najlepszym tego słowa znaczeniu, familijnych baśni filmowych – z magią, potworami, zacnymi rycerzami, niecnymi czarownikami; z przygodami, które bawią, wzruszają i czasem (odrobinę) przestraszają. „Strażniczka smoków” jest adaptacją wielokrotnie nagradzanej powieści Carole Wilkinson. Czytelnicy pokochali ten świat i historia doczekała się aż pięciu kontynuacji (oraz prequela). Myślę, że bohaterka filmu – rezolutna dziewczynka o imieniu Ping, która rzuca wyzwanie złemu cesarzowi i odkrywa w sobie moc czynienia dobra, ma szansę zauroczyć młodych widzów. A i niejeden dorosły odnajdzie w tej urodziwej animacji wspomnienie uwielbianych opowieści z dzieciństwa.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

W starożytnych Chinach smoki żyły w przyjaźni z ludźmi. Niestety, ludzka chciwość zakończyła ten sojusz. Wiele lat później mała sierota Ping dba o ostatnią parę uwięzionych smoków. Dziewczynka spędza czas, pomagając swej opiekunce w pałacowym gospodarstwie. Próbuje też trzymać z dala od kłopotów niesforną przyjaciółkę, myszkę Hua Hua, która ciągle przeszkadza w obowiązkach.

Pewnego dnia Ping dowiaduje się o swoim prawdziwym przeznaczeniu – musi uratować niezwykle cenne, smocze jajo. Dziewczynka, w towarzystwie starego smoka, wyrusza w pełną wyzwań podróż, by odnaleźć magiczną wodę. Tylko tam przychodzą bowiem na świat nowe smoki. Podczas tej niebezpiecznej przygody Ping znajdzie sposób na uwolnienie swej mocy i odkryje, że jest prawdziwą Strażniczką smoków.

„Strażniczka smoków” w kinach pojawi się już 24 maja!

B.B.PR dla Forum Film

Orzeł 2024 dla Grzegorza Dębowskiego w kategorii Odkrycie Roku za reżyserię filmu „Tyle co nic”

05.03.24

fotos3

Wczoraj, w poniedziałek 4 marca, w Teatrze Polskim w Warszawie, podczas uroczystej gali wręczenia Polskich Nagród Filmowych Orły 2024, Grzegorz Dębowski odebrał nagrodę w kategorii Odkrycie Roku za reżyserię filmu „Tyle co nic” (w kinach już od 8 marca). Dębowski był nominowany także w kategoriach Najlepszy Scenariusz i Najlepsza Reżyseria.

Zdjęcia do filmu „Tyle co nic” powstały na Warmii. – Najważniejszym elementem tej historii jest bohater walczący o pamięć po swoim przyjacielu – tłumaczył Dębowski podczas pracy na planie. – Żyjemy w świecie, który jak najszybciej chce o wszystkim zapomnieć. W jednym z wywiadów uzupełniał: – „Tyle co nic” nie wzięło się z tego, że chciałem coś powiedzieć o świecie, a z tego, że chciałem się czegoś o nim nauczyć.

Grający główną rolę Artur Paczesny tak mówił o swej postaci: – Idealista, który próbuje wpasować się w świat… Może sprawiać wrażenie porywczego, nerwowego, gburowatego, ale wydaje mi się, że to bardzo dobry człowiek. Ma swoje zasady i stara się ich bronić.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Jarek (Artur Paczesny) to rolnik z krwi i kości, który nie boi się ciężkiej pracy ani konfrontacji z władzą. Kiedy lokalny poseł zdradza interesy miejscowych, Jarek zostaje liderem protestu i organizuje pikietę pod domem polityka. Nie wie, że wkrótce znajdzie się w samym środku mrocznej intrygi, która zagrozi jego bliskim i postawi pod znakiem zapytania wymarzoną przyszłość…

Film doceniono podczas ostatniego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Grzegorza Dębowskiego nagrodzono za najlepszy debiut reżyserski i najlepszy scenariusz. Grającego główną rolę Artura Paczesnego obwołano najlepszym aktorem. Agnieszka Kwietniewska zdobyła laur dla najlepszej aktorki drugoplanowej.

„Tyle co nic” w kinach pojawi się już 8 marca!

B.B.PR dla Forum Film

„Tyle co nic”: nagrody, Warmia i premiera w Olsztynie

22.02.24

fotos2

Już 4 marca dowiemy się, czy doskonale przyjęty w Gdyni debiut Grzegorza Dębowskiego „Tyle co nic” do listy swych sukcesów doliczy Polskie Nagrody Filmowe Orły 2024. Jego twórcę nominowano bowiem w kategoriach: Odkrycie Roku, Najlepszy Scenariusz i Najlepsza Reżyseria. A 26 lutego w Olsztynie odbędzie się ogólnopolska premiera filmu.

Wybór Olsztyna jest nieprzypadkowy – to w pobliżu tego miasta kręcono film. Reżyser tak o tym mówił: – To jest duża odpowiedzialność wziąć prawdziwe miasto i opowiadać o nim. Bezpieczniej jest stworzyć miejsce, którego nie ma. Filmowa wieś z „Tyle co nic” składa się z czterech różnych wsi z okolic Olsztyna. Kierowniczka produkcji Agnieszka Skalska dodawała: – Warmia jest bardzo ważną częścią tego projektu i mam poczucie, że wszyscy wrośliśmy w tę Warmię. Jak podkreślali filmowcy, właściciele gospodarstw, które wykorzystano jako miejsca akcji, byli niezwykle pomocni. Między innymi szkolili grającego główną rolę Artura Paczesnego, by umiał obsługiwać maszyny rolnicze i by wiedział, jak zajmować się krowami.

Reżyser wskazywał też na pewien element, niezbędny w warstwie wizualnej filmu: – Błoto to jest temat! Usłyszałem taką rozmowę ojca i syna. Syn mówił, że nie chce, by jego dzieci chowały się w tym błocie, a ojciec ripostował, że on się tak chował, i jego syn, więc o co chodzi? Uznałem, że to ważne, aby mieć błoto. Kręciliśmy w marcu i pogoda nam nie pomagała, była bardzo zmienna, mieliśmy trzy pory roku na dobę. Rano jesień, w południe lato, po południu zimę. „W marcu jak w garncu” – pierwszy raz naprawdę odczułem, co to znaczy!

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Jarek (Artur Paczesny) to rolnik z krwi i kości, który nie boi się ciężkiej pracy ani konfrontacji z władzą. Kiedy lokalny poseł zdradza interesy miejscowych, Jarek zostaje liderem protestu i organizuje pikietę pod domem polityka. Nie wie, że wkrótce znajdzie się w samym środku mrocznej intrygi, która zagrozi jego bliskim i postawi pod znakiem zapytania wymarzoną przyszłość…

Film doceniono podczas ostatniego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Grzegorza Dębowskiego nagrodzono za najlepszy debiut reżyserski i najlepszy scenariusz. Grającego główną rolę Artura Paczesnego obwołano najlepszym aktorem. Agnieszka Kwietniewska zdobyła laur dla najlepszej aktorki drugoplanowej.

„Tyle co nic” w kinach pojawi się już 8 marca!

B.B.PR dla Forum Film

„Jak ukradłem 100 milionów”: Małgorzata Socha, przedsiębiorcza i zaborcza [VIDEO]

08.02.24

fotos4

Już jutro, w piątek 9 lutego, do kin trafi (na walentynki!) kryminalna komedia romantyczna „Jak ukradłem 100 milionów”. Obok Antoniego Królikowskiego („Bodo”, „Pętla”), Michała Żebrowskiego („Pan Tadeusz”, „Ogniem i mieczem”) i Mateusza Damięckiego („Serce nie sługa”, „Furioza”), w filmie występuje znana m.in. z „Och, Karol 2” i „Jak poślubić milionera?” Małgorzata Socha, aktorka obdarzona wdziękiem, temperamentem i seksapilem. Jej bohaterka, o imieniu Katarzyna, jest pewna siebie i… niebezpieczna. Socha tak mówiła o tej postaci: – Lepiej nie wchodzić jej w drogę. To silna, bardzo niezależna kobieta, która zawsze stawia na swoim. Jest też bardzo przedsiębiorcza, umie kombinować, ale przede wszystkim chce kochać i chce być kochaną. Jej wybranek, Ed, którego gra Antek Królikowski, niestety próbuje się wyślizgnąć się z jej drapieżnych szponów, czym zajdzie jej za skórę.

W materiale wideo, ukazującym kulisy produkcji, o swoich bohaterach i pracy na planie opowiadają także Mateusz Damięcki, który gra uwodzicielskiego Dandysa, a także Zuzanna Zielińska, wcielająca się w postać ukochanej pakującego się w nieustanne kłopoty Eda.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

[VIDEO] Twórcy o filmie.

Ed (Królikowski) ma pieniądze – całe 100 milionów – piękną ukochaną i głowę na karku. A więc wszystko, by osiągnąć sukces! Ale przy okazji ma też kilka problemów. Po pierwsze, pieniądze ukradł, przez co kolejny rok ma spędzić w więzieniu. Po drugie, narzeczonej wmówił, że wyjeżdża służbowo do Nowego Jorku…
Tak wygląda punkt wyjścia zwariowanej kryminalnej komedii romantycznej, która stara się odpowiedzieć na postawione na początku filmu pytanie: Jak ukraść 100 milionów – i przeżyć? To będzie jazda bez trzymanki!

„Jak ukradłem 100 milionów” w kinach pojawi się już 9 lutego!

B.B.PR dla Forum Film

„Tyle co nic”: rewelacja Festiwalu w Gdyni w kinach od 8 marca

06.02.24

fotos1

Debiut Grzegorza Dębowskiego „Tyle co nic” zachwycił krytyków oraz publiczność Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Film otrzymał aż sześć nagród! W czwartek 8 lutego dowiemy się, czy znajdzie się w gronie tytułów nominowanych do Orłów 2024 – Polskich Nagród Filmowych. A już za miesiąc trafi na ekrany kin w całej Polsce. Będzie go można oglądać od 8 marca.

– To film zaskakujący i oryginalny – mówił producent Jerzy Kapuściński, dyrektor artystyczny Studia Munka. – Uważam, że jest to film o współczesnej Polsce. Reżyser Grzegorz Dębowski tak tłumaczył postawy swoich bohaterów: – Wszyscy ludzie w tym świecie są dobrzy – ale są dobrzy dla siebie i swoich bliskich i często jest to w kontrze do innych. Artur Paczesny, który wcielił się w lidera rolniczych protestów i zarazem człowieka z uporem szukającego prawdy, wspominał: – Poczułem postać Jarka od pierwszego czytania scenariusza. Przeżyłem ją mocno emocjonalnie. Bardzo intuicyjnie ją budowałem, starałem się nie przeszkadzać temu, co ta postać zawierała. Wewnętrzne decyzje, rozterki, wybory, to jest dla mnie to, z czym się utożsamiłem.

A oto kilka spośród licznych medialnych głosów na temat filmu. „Sam przeciw wszystkim. Tak można by określić bohatera najlepszego debiutu 48. Edycji FPFF w Gdyni” („Kultura Liberalna”). „Społecznego słuchu [Dębowskiego] nie powstydziłby się chyba sam Ken Loach” („Krytyka Polityczna”). „Western po polsku ze wspaniałymi rolami Artura Paczesnego i Agnieszki Kwietniewskiej” („Newsweek”). „To rasowe kino, nakręcone z sercem i pasją” (Onet). „Film, który dogłębnie porusza, jednocześnie unikając ckliwości czy melodramatyzmu” (Culture.pl).

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Jarek (Artur Paczesny) to rolnik z krwi i kości, który nie boi się ciężkiej pracy ani konfrontacji z władzą. Kiedy lokalny poseł zdradza interesy miejscowych, Jarek zostaje liderem protestu i organizuje pikietę pod domem polityka. Nie wie, że wkrótce znajdzie się w samym środku mrocznej intrygi, która zagrozi jego bliskim i postawi pod znakiem zapytania wymarzoną przyszłość…

Film doceniono podczas ostatniego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Grzegorza Dębowskiego nagrodzono za najlepszy debiut reżyserski i najlepszy scenariusz. Grającego główną rolę Artura Paczesnego obwołano najlepszym aktorem. Agnieszka Kwietniewska zdobyła laur dla najlepszej aktorki drugoplanowej.

„Tyle co nic” w kinach pojawi się już 8 marca!

B.B.PR dla Forum Film

„Jak ukradłem 100 milionów”: Mateusz Damięcki jak kameleon

31.01.24

fotos3

Kryminalna komedia romantyczna „Jak ukradłem 100 milionów” zadebiutuje w kinach już 9 lutego. W obsadzie m.in. Antoni Królikowski („Bodo”, „Pętla”), Małgorzata Socha („Och, Karol 2”, „Jak poślubić milionera?”) i Michał Żebrowski („Pan Tadeusz”, „Ogniem i mieczem”). A także Mateusz Damięcki („Serce nie sługa”, „Furioza”), o którym reżyser Michał Węgrzyn mówił z wielkim podziwem i szacunkiem: – Jego pokora, skupienie i kreatywność pomagają odkrywać w naszej pracy kolejne poziomy!

Pochodzący z aktorskiej rodziny Damięcki, który na deskach teatralnych stanął już jako dziecko, i który od lat cieszy się ogromną popularnością, wcielił się tym razem w postać Dandysa, mężczyzny, który „zawodowo działa na kobiety”. – Dandys za to siedzi i Dandys z tego żyje – tłumaczył aktor. – Rozkochuje w sobie kobietę, podchodzi bardzo, bardzo blisko niej i w momencie, kiedy jest już tak blisko, że zostaje na śniadanie, to wtedy ta kobieta przepisuje wszystko, co ma, na niego. Damięcki i Węgrzyn byli zdania, że im Dandys będzie bardziej kolorowy, tym bardziej okaże się interesujący. – Jest jak kameleon, który dostosowuje się do sytuacji, a że sytuacja jest bardzo dynamiczna, zmienia się w zasadzie non stop – zdradzał aktor. – Jedna z definicji inteligencji mówi, że jest to zdolność przystosowania się. Zatem na pewno Dandysowi inteligencji odmówić nie można!

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Ed (Królikowski) ma pieniądze – całe 100 milionów – piękną ukochaną i głowę na karku. A więc wszystko, by osiągnąć sukces! Ale przy okazji ma też kilka problemów. Po pierwsze, pieniądze ukradł, przez co kolejny rok ma spędzić w więzieniu. Po drugie, narzeczonej wmówił, że wyjeżdża służbowo do Nowego Jorku…
Tak wygląda punkt wyjścia zwariowanej kryminalnej komedii romantycznej, która stara się odpowiedzieć na postawione na początku filmu pytanie: Jak ukraść 100 milionów – i przeżyć? To będzie jazda bez trzymanki!

„Jak ukradłem 100 milionów” w kinach pojawi się już 9 lutego!

B.B.PR dla Forum Film

"Jak ukradłem 100 milionów" z Michałem Żebrowskim jako dyrektorem... więzienia!

26.01.24

fotos2

„Jak ukradłem 100 milionów” to szalona kryminalna komedia romantyczna, która do kin trafi już 9 lutego. Obok Antoniego Królikowskiego („Bodo”, „Pętla”), Małgorzaty Sochy („Och, Karol 2”, „Jak poślubić milionera?”) i Mateusza Damięckiego („Serce nie sługa”, „Furioza”), w filmie występuje Michał Żebrowski, któremu role w „Panu Tadeuszu” Andrzeja Wajdy (1999), „Ogniem i mieczem” Jerzego Hoffmana (1999), czy „Pręgach” Magdaleny Piekorz (2004), zapewniły trwałe miejsce w historii polskiego kina.

Żebrowski postawił tym razem na mocne, niemal farsowe środki wyrazu. Opowiada o tym z lekkim przymrużeniem oka: – Pierwszy raz pracowałem w ten sposób na planie zdjęciowym. W tym stylu i taką metodą. Potraktowałem mój udział w tym filmie jako rodzaj aktorskiego eksperymentu. Przy decyzji nad przyjęciem roli pomógł mi reżyser, mówiąc do mnie bardzo przekonująco i patrząc w oczy: „Jeżeli nie zagrasz tej roli, to będzie największy błąd twojego życia!”. I opisuje przyjętą metodę twórczą następująco: – Jak to się mówi, grałem od kulisy do kulisy. Ale kto nie ryzykuje, ten nie przegrywa!

Żebrowski, w prawdziwym życiu właściciel i dyrektor warszawskiego prywatnego Teatru 6. piętro, w filmie „Jak ukradłem 100 milionów” gra dyrektora więzienia. Co mają ze sobą wspólnego te dwie funkcje? – Dyrektor teatru czasami czuje się tak skrępowany jakby był w więzieniu! – odpowiada ze śmiechem aktor.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Ed (Królikowski) ma pieniądze – całe 100 milionów – piękną ukochaną i głowę na karku. A więc wszystko, by osiągnąć sukces! Ale przy okazji ma też kilka problemów. Po pierwsze, pieniądze ukradł, przez co kolejny rok ma spędzić w więzieniu. Po drugie, narzeczonej wmówił, że wyjeżdża służbowo do Nowego Jorku…
Tak wygląda punkt wyjścia zwariowanej kryminalnej komedii romantycznej, która stara się odpowiedzieć na postawione na początku filmu pytanie: Jak ukraść 100 milionów – i przeżyć? To będzie jazda bez trzymanki!

„Jak ukradłem 100 milionów” w kinach pojawi się już 9 lutego!

B.B.PR dla Forum Film

„Piep*zyć Mickiewicza” to także opowieść o miłości – kolejny weekend w kinach! A w sieci nowy teledysk zespołu Happysad do znanego utworu „Zanim pójdę”

19.01.24

fotos6

W filmie „Piep*zyć Mickiewicza”, który już od kilku dni jest na ekranach kin, słyszymy m.in. utwór „Zanim pójdę” grupy Happysad. Piosenka, uważana za klasykę polskiego rocka, pochodzi z debiutanckiego albumu zespołu – „Wszystko jedno” (2004). Specjalnie na potrzeby filmu została jednak ponownie nagrana, a w teledysku, który zadebiutował w sieci wczoraj wieczorem, wykorzystano ujęcia z filmu.

Przypomnijmy, że utwór „Zanim pójdę” przez 33 tygodnie utrzymywał się na Liście Przebojów Programu Trzeciego. W 2007 roku magazyn „Teraz Rock” uznał płytę „Wszystko jedno” za jeden z pięćdziesięciu najważniejszych krążków w historii polskiej muzyki rockowej.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

[VIDEO] Teledysk „Zanim pójdę”.

TikTok

Instagram

Facebook

Wyrzucony z uczelni pisarz i wykładowca Jan Sienkiewicz zatrudnia się w warszawskim liceum. Pod jego opiekę trafia słynna na całą szkołę klasa zbuntowanych i odpornych na wiedzę wyrzutków. IIB to uczniowie z piekła rodem, a ich przyszłość wydaje się przesądzona. Ale Sienkiewicz, uzbrojony w literaturę, entuzjazm i masę niekonwencjonalnych pomysłów, rzuci wyzwanie skazanej na wykluczenie grupie. Czy uda mu się ją okiełznać i ocalić? Opowieść o przyjaźni, miłości, szkolnych szaleństwach i o tym, że każdy zasługuje na jeszcze jedną szansę.

„Piep*zyć Mickiewicza” w kinach pojawi się już 12 stycznia!

B.B.PR dla Forum Film

„Jak ukradłem 100 milionów”: Socha, Damięcki, Królikowski i Żebrowski na walentynki

17.01.24

fotos1

9 lutego do kin trafi komedia w reżyserii Michała Węgrzyna: „Jak ukradłem 100 milionów”. W doborowej obsadzie znaleźli się m.in. Małgorzata Socha („Och, Karol 2”, „Jak poślubić milionera?”), Mateusz Damięcki („Serce nie sługa”, „Furioza”), Antoni Królikowski („Bodo”, „Pętla”) i Michał Żebrowski („Wiedźmin”, „Wszystko albo nic”).

– To w moim życiu pierwsza komedia z krwi i kości – mówi reżyser Michał Węgrzyn („Proceder”). – Łączy w sobie gorący romans z opowieścią łotrzykowską. Wierzę, że ten film zaskoczy wiele osób i będzie świetnie bawił publiczność w walentynki. Małgosia Socha czy Michał Żebrowski, w totalnie nowych odsłonach, gwarantują dobrą zabawę. Jestem też pod ogromnym wrażeniem Mateusza Damięckiego. Jego pokora, skupienie i kreatywność pomagają odkrywać w naszej pracy kolejne poziomy. Zresztą, udzieliło się to całej obsadzie!

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Ed (Królikowski) ma pieniądze – całe 100 milionów – piękną ukochaną i głowę na karku. A więc wszystko, by osiągnąć sukces! Ale przy okazji ma też kilka problemów. Po pierwsze, pieniądze ukradł, przez co kolejny rok ma spędzić w więzieniu. Po drugie, narzeczonej wmówił, że wyjeżdża służbowo do Nowego Jorku…
Tak wygląda punkt wyjścia zwariowanej kryminalnej komedii romantycznej, która stara się odpowiedzieć na postawione na początku filmu pytanie: Jak ukraść 100 milionów – i przeżyć? To będzie jazda bez trzymanki!

„Jak ukradłem 100 milionów” w kinach pojawi się już 9 lutego!

B.B.PR dla Forum Film

"Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele”: zobacz, jak powstawał polski dubbing!

10.01.24

fotos4

Już od 12 stycznia najmłodsi widzowie będą mogli oglądać w kinach film o przygodach uroczej rodziny maskonurów – „Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele”. O swej pracy nad polskim dubbingiem opowiadają młodzi aktorzy dubbingowi: Julia Szydłowska, Kosma Press i Kasia Mogielnicka. Cała trójka zgodnie podkreśla, że to idealny film dla dzieciaków, a maskonury są po prostu słodziutkie. A przy tym film ma też walor edukacyjny. – Bardzo miło się bawię, już od samego początku, od kiedy zacząłem grać – mówi Kosma. Kasia zapewnia zaś: – Piosenki są naprawdę bardzo, bardzo ładne. Potwierdza to kierownik muzyczny nagrań Adam Krylik ze Studia FDR: – To są bardzo udane kompozycje. Linie melodyczne są niewybuchowe, ale dające fajny, nastrojowy klimat.

„Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele” to zatem świetna propozycja na pierwszy kinowy seans.

[VIDEO] „Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele”: Zobacz, jak powstawał polski dubbing do filmu.

[VIDEO] Julia Pietrucha w FDR Studio o piosence do filmu "Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele".

[VIDEO] Piosenka „Uwierz w przyjaźń” – śpiewa Julia Pietrucha.

[VIDEO] Nowy zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Gdy do Wyspy Puffinów zbliża się wielka burza, Oona odkrywa, że ostatnie Małe Jajko w tym sezonie zniknęło w tajemniczych okolicznościach. Wraz z nowymi przyjaciółmi postanawia je odnaleźć i bezpiecznie sprowadzić do domu.

„Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele” w kinach od 12 stycznia 2024!

B.B.PR dla Forum Film

„Piep*zyć Mickiewicza” z piosenką Wersow!

10.01.24

fotos5

Już od piątku 12 stycznia w kinach oglądać będziemy film „Piep*zyć Mickiewicza”. Główną rolę gra Dawid Ogrodnik, a finałowy utwór „Jak to jest” wykonuje Wersow, piosenkarka, influencerka i youtuberka (ponad 2,6 mln subskrypcji w serwisie YouTube i 3,5 mln obserwujących na Instagramie). Piosenka pochodzi z albumu studyjnego „Wersow Store”, który pod koniec 2023 roku zdobył tytuł Złotej Płyty. Teledysk, ze scenami z filmu, zadebiutował w sieci wczoraj wieczorem (9 stycznia) i już ma dziesiątki tysiące odsłon!

Wersow pojawiła się na poniedziałkowej, uroczystej premierze filmu w Cinema City Sadyba w Warszawie. – Jestem totalnie zachwycona, bardzo szczęśliwa, wzruszona. Wzruszyłam się kilkakrotnie na tym filmie i bardzo się cieszę, że to właśnie ten film jest tym, w którym znajduje się moja piosenka – powiedziała w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. – Ta piosenka spina wszystko w jedną, pełną klamrę – dodała. – Czuję, że ten film niesie fajny przekaz. Nie tylko młodzi powinni się wybrać, ale też rodzice i nauczyciele.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

[VIDEO] Teledysk „Jak to jest”.

TikTok

Instagram

Facebook

Wyrzucony z uczelni pisarz i wykładowca Jan Sienkiewicz zatrudnia się w warszawskim liceum. Pod jego opiekę trafia słynna na całą szkołę klasa zbuntowanych i odpornych na wiedzę wyrzutków. IIB to uczniowie z piekła rodem, a ich przyszłość wydaje się przesądzona. Ale Sienkiewicz, uzbrojony w literaturę, entuzjazm i masę niekonwencjonalnych pomysłów, rzuci wyzwanie skazanej na wykluczenie grupie. Czy uda mu się ją okiełznać i ocalić? Opowieść o przyjaźni, miłości, szkolnych szaleństwach i o tym, że każdy zasługuje na jeszcze jedną szansę.

„Piep*zyć Mickiewicza” w kinach pojawi się już 12 stycznia!

B.B.PR dla Forum Film

„Piep*zyć Mickiewicza” z Olszakumplem i Walczukiem – mocne rymy!

05.01.24

fotos4

12 stycznia do kin trafi film „Piep*zyć Mickiewicza”, z Dawidem Ogrodnikiem w roli głównej. A już dziś debiutuje w sieci oficjalny teledysk do filmu. To utwór „Bunt” wykonywany przez raperów: Janusza Walczuka (złota płyta za singiel „Janusz Walczuk”, 2021) i Olszakumpla (trzy albumy studyjne, w tym dwa z grupą Chillwagon).

W najbliższy weekend zaś film można będzie obejrzeć przedpremierowo na specjalnych pokazach w kinach Cinema City.

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

[VIDEO] Teledysk „Bunt”.

TikTok

Instagram

Facebook

Wyrzucony z uczelni pisarz i wykładowca Jan Sienkiewicz zatrudnia się w warszawskim liceum. Pod jego opiekę trafia słynna na całą szkołę klasa zbuntowanych i odpornych na wiedzę wyrzutków. IIB to uczniowie z piekła rodem, a ich przyszłość wydaje się przesądzona. Ale Sienkiewicz, uzbrojony w literaturę, entuzjazm i masę niekonwencjonalnych pomysłów, rzuci wyzwanie skazanej na wykluczenie grupie. Czy uda mu się ją okiełznać i ocalić? Opowieść o przyjaźni, miłości, szkolnych szaleństwach i o tym, że każdy zasługuje na jeszcze jedną szansę.

„Piep*zyć Mickiewicza” w kinach pojawi się już 12 stycznia!

B.B.PR dla Forum Film

„Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele” z Julią Pietruchą: Wspaniale jest poznać maskonura!

04.01.24

fotos3

Już od 12 stycznia najmłodsi widzowie będą mogli oglądać w kinach film „Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele” – wzruszającą opowieść, opartą na uwielbianym przez dzieci serialu telewizyjnym o uroczej rodzinie maskonurów. Piosenkę finałową zaśpiewała Julia Pietrucha, znana m.in. z seriali „Na Wspólnej” i „Blondynka” oraz z albumów „Parsley” i „Postcards from the Seaside”.

Aktorka i piosenkarka nie kryje, że z radością przyjęła propozycję wykonania utworu do „Wyspy Puffinów. Nowych przyjaciół”, ponieważ zna i lubi serial, który oglądała wraz z córeczką. – Jestem wielką fanką, zarówno całej estetyki bajki, jak i jej przekazu – przyznaje. – Bardzo mi się podoba to, w jaki sposób pokazane są relacje między rodzicami i dziećmi; to, jak dzieciaki eksplorują i czasem narażają się na jakieś niebezpieczne sytuacje i muszą sobie radzić. Oraz to, jaka jest relacja między bratem i siostrą, jak się sobą opiekują, jak sobie pomagają. Julia Pietrucha chwali polski dubbing oraz wiodącą piosenkę: – Utwór jest przepiękny! Wydaje mi się, że jest to super film na pierwszą wizytę w kinie. Film jest dla każdego, dla dorosłych i dla dzieci. Dla tych, którzy cenią sobie pewną niespieszność narracyjną, delikatność. Wspaniale jest poznać maskonura!

[VIDEO] Julia Pietrucha w FDR Studio o piosence do filmu "Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele".

[VIDEO] Piosenka „Uwierz w przyjaźń” – śpiewa Julia Pietrucha.

[VIDEO] Nowy zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

Gdy do Wyspy Puffinów zbliża się wielka burza, Oona odkrywa, że ostatnie Małe Jajko w tym sezonie zniknęło w tajemniczych okolicznościach. Wraz z nowymi przyjaciółmi postanawia je odnaleźć i bezpiecznie sprowadzić do domu.

„Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele” w kinach od 12 stycznia 2024!

B.B.PR dla Forum Film

„Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele”: pierwsza wizyta w kinie!

02.01.24

fotos2

„Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele” do kin trafi 12 stycznia, ale pierwsi młodzi widzowie obejrzeli film jeszcze przed Nowym Rokiem (28 grudnia), podczas familijnego pokazu prasowego w Cinema City Mokotów. Dla niektórych z nich była to pierwsza w życiu wizyta w kinie! Wszyscy bawili się wyśmienicie, co widać na naszej fotorelacji z tego wydarzenia (fot. Agencja Kiljan).

[VIDEO] Zwiastun do linkowania z serwisu Youtube.

f1 f2 f3 f4 f5 f6 f7 f8 f9

Gdy do Wyspy Puffinów zbliża się wielka burza, Oona odkrywa, że ostatnie Małe Jajko w tym sezonie zniknęło w tajemniczych okolicznościach. Wraz z nowymi przyjaciółmi postanawia je odnaleźć i bezpiecznie sprowadzić do domu.

„Wyspa Puffinów. Nowi przyjaciele” w kinach pojawi się już 12 stycznia!

B.B.PR dla Forum Film

Archiwum informacji prasowych

Projekt i opieka nad serwisem: Scott Tiger S.A.