Informacje 2011

26.05.11

 

Podczas siedmiu hucznych światowych premier „Piratów z Karaibów. Na nieznanych wodach”, które odbyły się w ciągu zaledwie 12 dni, uczestniczący w nich twórcy filmu przemierzyli po czerwonych dywanach przeszło tysiąc metrów, oklaskiwani przez (w sumie) 50 tysięcy fanów! Premiery w Disneylandzie w Anaheim w Kalifornii, a także w Moskwie, Londynie, Cannes, Monachium i Madrycie zaszczycili swą obecnością Johnny Depp, Penélope Cruz, Ian McShane, Geoffrey Rush, Astrid Bergès-Frisbey, Sam Claflin oraz reżyser Rob Marshall i producent Jerry Bruckheimer. Pojawienie się gwiazd filmu, Deppa i Cruz, wywołało podczas festiwalu w Cannes prawdziwą histerię zgromadzonych wokół czerwonego dywanu tłumów. Niejednokrotnie fani poprzebierani byli w kostiumy bohaterów filmu, miało się więc wrażenie, że Depp rozdaje autografy swoim sobowtórom. Na londyńskiej premierze nie zabrakło Beatrice Delap, dziewczynki, którą Depp odwiedził w szkole podczas kręcenia zdjęć do filmu. Gigantyczny entuzjazm wywołała Penélope Cruz w swojej ojczyźnie, gdzie ma wielką rzeszę wielbicieli fetujących ją gorąco za każdym razem, gdy zawita w rodzinne progi. Niektórzy z nich przejechali ponad 500 km, by choć przez krótką chwilę nacieszyć się widokiem swojej  ulubionej gwiazdy.

W Polsce w ciągu pierwszego weekendu wyświetlania film przeszedł przez polskie kina jak burza – ale wiadomo, sztormy piratom nie straszne!

Zobacz jak Piraci podbijają kolejne miasta:

http://youtu.be/sdhnJx5yQiU

„Piraci z Karaibów. Na nieznanych wodach” na ekranach od 19 maja!

B.B.PR dla Forum Film.

23.05.11

 

Największy wielbiciel miodu i nic-nie-robienia, miś o imieniu Kubuś, powraca do kin w klasycznej animacji. Film opiera się na opowieściach zaczerpniętych z książek A. A. Milne'a, twórcy słynnego na całym świecie bohatera.

Producentem wykonawczym nowej odsłony przygód Kubusia jest jeden ze współtwórców wielkich sukcesów studia Pixar, John Lasseter. – Nasz cel jest zawsze podobny – mówił. – To stworzenie filmu, który łączy pokolenia. Powinien przemówić do dzieciaków, rozbawić ich nastoletnie rodzeństwo i sprawić, by mama i tata wybuchnęli śmiechem. I dodawał: – Większość z nas dorastała z Kubusiem i innymi mieszkańcami Stuwiekowego Lasu. Bardzo chcieliśmy ich wszystkich przedstawić naszym dzieciom, a sami pragnęliśmy ich odkryć na nowo. 

Założeniem niezwykle szanującego tradycję Lassetera był powrót do plastycznego stylu klasycznych ilustracji tych utworów i pierwszych disnejowskich filmów o mieszkańcach Stuwiekowego Lasu. – Postaci wyglądają jakby zeszły wprost z ilustracji – tłumaczył – animowany świat przypomina zaś ręcznie malowaną akwarelkę. W wielu filmach taki wygląd się wygładza. Ale nie u nas! Mamy do czynienia z klasycznym Kubusiem w najlepszym stylu. 

Scenariusz powstał na podstawie trzech oryginalnych rozdziałów książki Milne'a. Akcja rozgrywa się podczas jednego dnia. Kubuś budzi się głodny, stwierdzając, że stanowczo brak mu miodu. Odbywa niezwykłą podróż – najpierw w poszukiwaniu ogona Kłapouchego, a następnie, by obronić Krzysia przed wyimaginowanym potworem.

W polskiej wersji językowej usłyszymy piosenkę w wykonaniu powracającej na rynek muzyczny Edyty Bartosiewicz. Piosenkarka jest także autorką muzyki i słów do utworu, który nosi tytuł „Witaj w moim świecie”.

Edyta Bartosiewicz - "Witaj w moim świecie":

http://youtu.be/immh1cNv6r8

Zwiastun można zobaczyć tutaj:

http://youtu.be/qxABbmbBlpY

„Kubuś i przyjaciele” w kinach od 29 lipca!

B.B.PR dla Forum Film.

18.05.11

 

W czwartej części serii, „Piraci z Karaibów. Na nieznanych wodach”, tym razem w 3D (w kinach już 19 maja), powraca legendarny gitarzysta grupy The Rolling Stones, Keith Richards, na którego wizerunku wzorował się Johnny Depp, tworząc postać Jacka Sparrowa. Richards wystąpił już w trzeciej części, jako kapitan Teague, ojciec Jacka. – Bez niego nie wyobrażałem sobie kolejnego filmu – mówił zaprzyjaźniony z rockmanem od dawna Depp. – Już na wczesnym etapie produkcji zaproponowałem producentowi Jerry'emu Bruckheimerowi i scenarzystom powrót Teague'a. Uznali, że to dobry pomysł. Reakcja na udział Keitha w filmie na całym świecie była przecież wręcz entuzjastyczna. Jedyny warunek był taki, by jego występ wynikał logicznie z fabuły. Ted Elliott i Terry Rossio wywiązali się z tego zadania znakomicie – kapitan Teague pojawia się w odpowiednim miejscu i czasie. Bardzo się z tego cieszę, bo Keith to fascynujący człowiek. Nieraz włóczyliśmy się, gadając o muzyce czy filmach. Z kolei Richards tak o tym opowiadał: – Johnny spytał mnie: Wchodzisz w to? Jasne, kochany, już wskakuję na takielunek! Richards zgodził się tym chętniej, że rola Teague'a była dla niego, jak twierdził, całkiem łatwa. – Teague jest bardzo ciekawą postacią w tym sensie, że jest po prostu kostiumem – mówił. – Kiedy założysz na siebie cały ten strój, stajesz się nim – nic na to nie poradzisz. Reżyser Rob Marshall bardzo ciepło wspominał współpracę z Richardsem: – Jest niezwykle zabawny i nie traktuje siebie zbyt poważnie. Gdy nakręciliśmy scenę z jego udziałem, pogratulowałem mu, a on odpowiedział: Powinieneś zobaczyć mojego Hamleta.

Zobacz fragment filmu - „Ucieczka z pałacu":

http://www.youtube.com/watch?v=nz4KXK5Kbms&feature=feedu

Ścieżki kapitana Jacka Sparrowa (Depp) krzyżują się tym razem ze ścieżkami tajemniczej Angeliki (Penélope Cruz). Sparrow będzie się zastanawiał, czy połączyła ich miłość, czy wyłącznie poszukiwanie Źródła Młodości. Gdy kobieta zmusi go do wejścia na pokład pirackiego statku „Zemsta Królowej Anny”, pod dowództwem osławionego Czarnobrodego (Ian McShane), Jack nie będzie wiedział, kogo winien się lękać bardziej – jej czy Czarnobrodego...

„Piraci z Karaibów. Na nieznanych wodach” na ekranach już 19 maja!

B.B.PR dla Forum Film.

16.05.11

 

Wiosną przyszłego roku do kin trafi ekranizacja bestsellerowej powieści Suzanne Collins „Igrzyska śmierci”. Obecnie trwają prace nad castingiem do megaprodukcji, której budżet opiewa na około 70 mln dolarów. Do obsady dołączyli właśnie Woody Harrelson i Stanley Tucci.

Każdego roku na ruinach kontynentu, który niegdyś nazywany był Ameryką Północną, rozgrywa się bratobójcza walka. Naród Panem wysyła chłopca i dziewczynę z każdego z dwunastu dystryktów, by wzięli udział w Igrzyskach śmierci. Bohaterem Igrzysk zostaje  ostatnia osoba, która utrzyma się przy życiu. W przeciwieństwie do przeszkolonych zawodników, Katniss (Jennifer Lawrence) zdana jest wyłącznie na własne instynkty oraz przewodnictwo byłego mistrza (Woody Harrelson). Jeśli kiedykolwiek ma zobaczyć jeszcze rodzinny Dystrykt 12, musi dokonać rzeczy niemożliwych...

Haymitch Abernathy (Harrelson), zwycięzca jednej z edycji Igrzysk śmierci, jest mentorem wszystkich zawodników z Dystryktu 12. Niegdyś silny i podziwiany, teraz jest zaledwie cieniem człowieka sprzed lat. Staje przed wyzwaniem wyszkolenia Katniss i Peety – dwójki zawodników, którzy z góry skazani na klęskę, nieoczekiwanie stają się faworytami publiczności. Haymitch jest niezapomnianą postacią: zepsuty i sarkastyczny, niecierpliwy, ale jednocześnie dobry dla ludzi. Ogromnie się cieszę, że zagra go Woody Harrelson. Nie mogę się doczekać pracy z nim – powiedział reżyser Gary Ross.

Stanely Tucci zagra natomiast Caesara Flickermana – słynnego prowadzącego Igrzyska śmierci, znanego przez wszystkich obywateli państwa Panem. Znany z kontrowersyjnego wyglądu i barwnej osobowości, przeprowadza porywające rozmowy z 24 uczestnikami igrzysk, które emituje każda stacja telewizyjna w kraju.

Do tej pory udział w ekranizacji potwierdziła Jennifer Lawrence („Do szpiku kości”, „X-men: Pierwsza klasa”) oraz Josh Hutcherson („Wszystko w porządku”). Para zagra głównych bohaterów – Katniss Everdeen oraz Peetę Mellarka, wyznaczonych do walki w Igrzyskach. Wes Bentley, znany z „American Beauty", pojawi się jako Seneka Crane – główny organizator 74. Igrzysk. Reżyserem filmu jest zaś Gary Ross – twórca „Niepokonanego Seabiscuita” i „Miasteczka Pleasantville”.

"Igrzyska śmierci" opublikowało w Polsce wydawnictwo Media Rodzina, któremu wielkie sukcesy przyniosły m.in. cykle o Harrym Potterze i "Opowieści z Narnii".

O powieści czytaj na stronie wydawnictwa: 

http://www.mediarodzina.com.pl/igrzyska/index.php

Światowa premiera filmu zaplanowana jest na 23 marca 2012 roku

B.B.PR dla Forum Film.

11.05.11

 

Najpierw 14 maja „Piraci z Karaibów” opanują festiwalowe Cannes. Od 20 maja zaś większość polskich kin. Czwarta część pirackiej sagi, w reż. Roba Marshalla, z Johnnym Deppem i Penélope Cruz w rolach głównych, zrealizowana jest w technice 3D. Co działo się na planie superprodukcji „Piraci z Karaibów. Na nieznanych wodach”? Uchylamy rąbka tajemnicy...

· Zdjęcia kręcono m.in. na trudno dostępnej plaży Honopu na wyspie Kauai, otoczonej wspaniałymi klifami. By dostarczyć tam Johnny'ego Deppa, w pełnym kostiumie i makijażu Sparrowa, użyto helikoptera oraz... liny. Ze względy na ochronę przyrody, reszta ekipy dotarła drogą morską, pontonami typu Zodiac stosowanymi przez wojsko i służby ratunkowe. Członkowie ekipy musieli z nich zeskakiwać do wody i już na piechotę dostawać się do brzegu. 

· Ważne partie „Piratów...” powstały też w wielkim skupisku palm kokosowych znajdującym się w pobliżu słynnego hotelu Coco Palms Hotel, gdzie w latach 60. kręcono film z Elvisem Presleym „Blue Hawaii”. 773 palmy zabezpieczono, by dojrzałe owoce nie posypały się na głowy ekipy. 

· Sam Claflin, grający misjonarza Philipa Swifta, wspominał z rozrzewnieniem, że podczas zdjęć ekipa gasiła pragnienie mleczkiem z kokosów, prosto z drzewa. 

· Claflin wspominał także, że wraz z pięcioma innymi aktorami musiał spędzić cztery noce na maleńkiej łódce. – Nie należała ona do komfortowych, ale niewygoda spowodowała, że poczuliśmy się jak prawdziwi piraci – mówił. 

· Francuzka Astrid Bergès-Frisbey, odtwórczyni roli urodziwej Syreny, przez całe dwa miesiące zdjęć na Hawajach żyła jak wampir, ponieważ zabroniono jej wychodzić na słońce, by nie straciła jasnej cery. 

· Zespół syren to, oprócz wspomnianej Astrid, siedem aktorek-modelek oraz 22 pływaczki, mistrzynie pływania synchronicznego. Niektóre z nich brały udział w olimpiadzie w Pekinie. 

· Atak syren na Jacka i piratów Czarnobrodego kręcono na słynnej plaży Halona Cove, gdzie powstała głośna sekwencja erotyczna z udziałem Burta Lancastera i Deborah Kerr z filmu „Stąd do wieczności” (1953). Dziś na tą plażę nie ma bezpiecznego zejścia, toteż aktorzy i ekipa techniczna musieli mozolnie schodzić po skałach. 

· Już na Hawajach ogłoszono otwarty casting do ról piratów ze statku „Zemsta Królowej Anny”. Zgłosiło się ponad 7 tysięcy kandydatów. Wybrano sześciu, w tym światowej klasy surfera Tamayo Perry'ego, rapera filipińskiego pochodzenia Michaela Rosalesa, znanego jako Mic3, oraz listonosza Reya Payumo, człowieka o niezwykle wysokim wzroście. 

· Podczas zdjęć w Londynie zatrudniono 500 statystów, użyto 25 konnych pojazdów i 50 koni. Panoramę Londynu domalowano cyfrowo do istniejących budynków. 

· W Londynie miała też miejsce niezwykła wizyta. Beatrice Delap, dziewięciolatka z Meridian Primary School, wezwała Jacka na pomoc, bo walczyła z nauczycielami. I Jack zjawił się w szkole! 

· Największą dumą słynnego scenografa, laureata Oscara („Chicago”, „Wyznania gejszy”) Johna Myhre'a, była ogromna dekoracja Źródła Młodości, wzniesiona w największej hali zdjęciowej w Europie, w Pinewood – Albert R. Broccoli 007 Stage. Dekorację budowano trzy mi

Pierwszy dzień zdjęciowy:

http://www.youtube.com/watch?v=wEBT4J-g3o4&feature=youtu.be

Ścieżki kapitana Jacka Sparrowa (Johnny Depp) krzyżują się tym razem ze ścieżkami tajemniczej Angeliki (Penélope Cruz). Sparrow będzie się zastanawiał, czy połączyła ich miłość, czy wyłącznie poszukiwanie Źródła Młodości. Gdy kobieta zmusi go do wejścia na pokład pirackiego statku „Zemsta Królowej Anny”, pod dowództwem osławionego Czarnobrodego (Ian McShane), Jack nie będzie wiedział, kogo winien się lękać bardziej – jej czy Czarnobrodego...

„Piraci z Karaibów. Na nieznanych wodach” na ekranach od 20 maja!

B.B.PR dla Forum Film.

12.04.11

 

Już od 15 kwietnia oglądać będziemy w kinach najnowszą odsłonę słynnej serii Wesa Cravena "Krzyk". Zgodnie z tradycją, obok aktorów związanych z "Krzykiem" od początku, w "Krzyku 4" pojawią się gwiazdy w rolach epizodycznych. Jak pamiętamy, poprzednio były to Drew Barrymore (w "jedynce") i Jada Pinkett Smith (w "dwójce"). Tym razem zobaczymy na ekranie Annę Paquin ("Fortepian", "Czysta krew") w roli Rachel i Kristen Bell ("Raj dla par", "Burleska") jako Chloe. Prócz nich, do obsady dołączyli także Emma Roberts ("Hotel dla psów", "Walentynki"), która wcieliła się w Jill, kuzynkę Sidney, Hayden Panettiere ("Kocham cię, Beth Cooper", "Świetliki w ogrodzie"), jako wygadana kinomaniaczka Kirby, oraz Eric Knudsen ("Scott Pilgrim kontra świat") grający Robbiego, znawcę nowych technologii i internetu. - To bardzo ważna postać, tworząca niejako pomost pomiędzy nowymi a starymi bohaterami - mówił o Robbim reżyser Wes Craven. - Ten chłopak jest nie tylko fanem kina, ale i zaskakujących sposobów jego wykorzystywania. Inne nowe w "Krzyku", a znane z innych produkcji twarze to dwukrotnie nominowana do Oscara Mary McDonnell ("Tańczący z wilkami", "Dzień Niepodległości"), występująca w roli ciotki Kate, oraz Alison Brie (seriale "Community" i "Mad Men"), która wcieliła się w Rebeckę, ambitną, może nawet zbyt ambitną, agentkę literacką Sidney. - Ambicja ją rozpiera, a wzorcem jest dla niej Gale Weathers - opowiadała o swej postaci aktorka. Trzech nowych policjantów zagrali: Marley Shelton, Anthony Anderson i Adam Brody. Ten ostatni przez wiele lat był wielkim fanem cyklu. - Bardzo lubiłem te filmy w szkole średniej; to doprawdy mocno surrealistyczne grać u boku swych dawnych idoli - mówił.

Spot z "krwistym" lektorem:

http://www.youtube.com/watch?v=rd0hdxGXVVc

Zwiastun można zobaczyć tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=mKoYlrf8xLI

Sidney Prescott (Neve Campbell), przed laty wplątana w serię makabrycznych zabójstw, przyjeżdża do Woodsboro, gdzie miały miejsce tamte okropne wydarzenia. Miasteczko jest ostatnim punktem na trasie promocyjnej jej książki. Spotyka szeryfa Deweya Rileya (David Arquette) oraz Gale (Courteney Cox), którzy są teraz małżeństwem. Oboje przeżyli ów krwawy koszmar, zgotowany mieszkańcom Woodsboro przez tajemniczego zabójcę. Niestety, pojawienie się Sidney sprowadza także mordercę. Ona sama, jej przyjaciele i całe miasteczko znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. 

"Krzyk 4" na ekranach od 15 kwietnia!

B.B.PR dla Forum Film.

14.03.11

 

Znając dotychczasowe filmy laureatki Oscara Sofii Coppoli ("Przekleństwa niewinności, "Między słowami", "Maria Antonina"), niełatwo jest wyobrazić ją sobie w Playboy Mansion, siedzibie magazynu "Playboy" i królestwie jego założyciela Hugh Hefnera. A jednak reżyserka udała się tam, w związku z przygotowaniami do swego filmu "Somewhere. Między miejscami" (w kinach w Polsce od 1 kwietnia). Chciała zobaczyć w akcji modelki "Playboya" - bliźniczki Kristinę i Karissę Shannon, które brały udział w kręconym w Playboy Mansion reality show. - Miałam pomysł na bohaterki, które byłyby bliźniaczkami, a moja koleżanka, która ogląda show "Króliczki Playboya", powiedziała, że muszę koniecznie je poznać - tłumaczyła Coppola. - Spotkałyśmy się więc z nimi, a one wręcz kipiały entuzjazmem wobec naszej propozycji, więc od razu uznałyśmy, że są idealne do tej roli. Są słodkie, ale i mają w sobie trochę bezczelności. Dziewczyny były zgodne, że udział w filmie to ekscytująca przygoda. - Sofia spytała nas tylko, czy umiemy tańczyć. Obie uwielbiamy taniec, więc świetnie się złożyło  - mówiła Kristina. Jednak zadanie wcale nie okazało się takie łatwe. Dziewczyny musiały przez trzy tygodnie, po kilka godzin dziennie, ćwiczyć układy taneczne pod okiem choreografa Robina Conrada. - Byłyśmy posiniaczone dosłownie od stóp do głów, ale wynagradzała nam to praca w tak świetnym zespole - opowiadała Kristina. Coppola tak wyjaśniała swoją koncepcję ich postaci: - Chciałam przedstawić je bardziej jako czirliderki niż sprośne striptizerki. W filmie są raczej imprezowiczkami, które dobrze się bawią, niż profesjonalnymi tancerkami erotycznymi. Karissa nie kryła radości: - Poznałyśmy pracę nad filmem od A do Z, od kuchni. To było naprawdę fascynujące! Coppola zaś, pytana o wrażenia z Playboy Mansion, żartowała: - Pomyślałam: Nie wierzę, że to robię, ale w końcu jesteśmy w Los Angeles, więc trzeba żyć tak, jak żyje to miasto.

Polski zwiastun można zobaczyć tutaj:

http://www.youtube.com/user/forumfilmpoland#p/u/0/1uz5fCILnHU

Hollywoodzki gwiazdor Johnny Marco (Dorff) mieszka w dekadenckim hotelu Chateau Marmont. Jeździ czerwonym ferrari, ma nieograniczony dostęp do wszelkich używek, a wokół niego kręci się pełno dziewczyn gotowych spełniać jego kaprysy. Niespodziewanie w życie tabloidowego celebryty wkracza jedenastoletnia Cleo (Fanning) - córka Johnny'ego z małżeństwa, które dawno się rozpadło. To dzięki niej Johnny odkrywa, jak pusty i nieciekawy jest świat, w którym się obraca. Czy znajdzie w sobie siłę, by to zmienić?

"Somewhere. Między miejscami" na ekranach od 1 kwietnia!

B.B.PR dla Forum Film.

13.03.11

 

Fani słynnej serii filmów grozy z lat 90. długo czekali na kontynuację cyklu, który był pomyślany początkowo jako trylogia. W powszechnej opinii krytyki i wielbicieli, seria ta na nowo zdefiniowała podgatunek "slasher" (ang. slash - "ciąć") - opowieści, w których większość bohaterów, często nastoletnich, ginie w tajemniczych i makabrycznych okolicznościach. Cykl okazał się wielkim kasowym sukcesem, zarobił na całym świecie przeszło 500 milionów dolarów! 

I wreszcie stało się. Wes Craven, twórca także innego wielkiego przeboju grozy, "Koszmaru z ulicy Wiązów", ponownie połączył siły ze scenarzystą Kevinem Williamsonem, by opowiedzieć o tajemniczym zabójcy w halloweenowej masce, ukazującej twarz wykrzywioną grymasem, z obrazu norweskiego malarza Edwarda Muncha "Krzyk" (1893). W "Krzyku 4", po długich negocjacjach, zgodzili się zagrać aktorzy, którym poprzednie części cyklu przyniosły wielką popularność. I tak, Neve Campbell powraca w roli Sidney Prescott, prześladowanej w poprzednich częściach przez watahy psychopatów, a teraz autorki poradnika, który promuje w miasteczku Woodsboro, akurat w kolejną rocznicę pierwszego zabójstwa. Courteney Cox gra dziennikarkę (a obecnie pisarkę) Gale Weathers-Riley, a David Arquette szeryfa Deweya Rileya. Roger L. Jackson znowu użycza głosu Ghostface - killerowi. Podobno aktorzy otrzymali do przeczytania tylko fragment scenariusza (do 75. strony) i podczas pracy na planie nie znali tożsamości zabójcy... 

Jeśli "Krzyk 4" odniesie sukces, producent Bob Weinstein chciałby namówić Cravena i Williamsona na nową trylogię.

Teledysk znajduje się tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=mKoYlrf8xLI

Sidney Prescott (Campbell) przyjeżdża do Woodsboro, które jest ostatnim punktem na trasie promocyjnej jej książki. Tu spotyka szeryfa Deweya Rileya (Arquette) oraz Gale (Cox), którzy są teraz małżeństwem. Niestety, pojawienie się Sidney sprowadza także zabójcę. Sidney, jej przyjaciele oraz całe miasteczko  znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. 

"Krzyk 4" na ekranach od 15 kwietnia!

B.B.PR dla Forum Film.

10.03.11

 

W nowym filmie Wiesława Saniewskiego - "Wygrany", który do kin trafi 18 marca, główne role zagrali Paweł Szajda ("Pod słońcem Toskanii", "Tatarak") i Janusz Gajos ("Zemsta",  "Jasminum"). Dwaj aktorzy, reprezentujący różne pokolenia i urodzeni w różnych miejscach naszego globu (Szajda w USA, stan Connecticut, Gajos w Dąbrowie Górniczej), stworzyli doskonale uzupełniający się duet. Tak o swojej postaci mówił Gajos: - Frank jest specjalistą od wyścigów konnych. Jest matematykiem z wykształcenia i ta matematyka przydaje mu się bardzo w przewidywaniu wyników gonitw. Z kolei Szajda tłumaczył: - Gram światowej sławy pianistę, który w pewnym sensie został zmuszony do gry na fortepianie. Tak, że zostało mu odebrane dzieciństwo. "Wygrany" opowiada, co wynikło ze spotkania tych dwóch postaci; reżyser filmu podkreślał, że jest to historia przyjaźni na pozór niemożliwej. Co wynikło zaś ze spotkania tych dwóch aktorów? - Praca z nimi była prawdziwą przyjemnością. Obaj byli świetnie przygotowani, merytoryczni, pełni zapału i pomysłów - nie krył zadowolenia Saniewski. Nie stanowi zaskoczenia fakt, że Szajda był pełen podziwu dla wybitnych umiejętności starszego kolegi z planu i obserwował jego pracę z niekłamaną fascynacją. Ale i Janusz Gajos docenił zaangażowanie i talent przybysza ze Stanów: - Paweł był świetnym partnerem, wnosił bardzo dużo. Obserwuję jego propozycje zmian w dialogu i w scenach i wszystko to jest słuszne, co on proponuje - mówił.

Oliver (Szajda), młody amerykański pianista polskiego pochodzenia, nie wytrzymując presji matki i wyrachowanego agenta, po rozstaniu z żoną przyjeżdża do Polski, gdzie zrywa europejskie tournee. Traci wszystko: miłość, uznanie i świetnie zapowiadającą się karierę. Ma przy tym do spłacenia olbrzymi dług. W hotelowym barze spotyka Franka (Janusz Gajos), byłego profesora matematyki, namiętnego gracza i znawcę wyścigów konnych. Dzięki niemu poznaje Kornelię (Marta Żmuda Trzebiatowska), piękną, nieco tajemniczą kobietę, która staje mu się coraz bliższa.

"Wygrany" na ekranach od 18 marca!

B.B.PR dla Forum Film.

10.03.11

 

Już w najbliższy piątek, 11 marca, w kinach pojawią się Marsjanie! A dokładnie bohaterowie filmu w 3D "Matki w mackach Marsa" - ci ziemscy, z 9-letnim chłopcem o imieniu Milo na czele, i ci marsjańscy, z budzącą postrach Nadzorczynią (w polskiej wersji językowej: Beata Tyszkiewicz) oraz buntowniczką zwaną Ki. Ta ostatnia w Polsce mówić będzie głosem Anny Cieślak (Małgosia w "Dlaczego nie!", Aniela w "Ślubach panieńskich"). Ki to jedyna Marsjanka, która odważyła się zbuntować przeciwko tyrańskim rządom, panującym na jej planecie. Nauczyła się języka ziemian z sitcomów z lat 70.  Większość czasu spędza na malowaniu graffiti, co musi ukrywać, bo eksponowanie indywidualności i artystycznych skłonności jest na Marsie zdecydowanie tępione. - To zupełnie inna propozycja Disneya niż te, które widzieliśmy do tej pory - mówi o filmie "Matki w mackach Marsa" Anna Cieślak. - Myślę, że będzie zaskakująca, poruszająca, wzruszająca. Jest też dużym wyzwaniem dla grających tu aktorów! Aktorka docenia tego typu filmy także jako widz: - Ja sama nie mam dzieci, ale uwielbiam chodzić do kina z moim 5-letnim chrześniakiem - zdradza. - Lubię patrzeć, jak dla niego to wszystko jest ciekawe i odkrywać z nim kolejnych bohaterów i ich przygody. Przy okazji, ma możliwość wniknięcia w nierealny, baśniowy świat. Poza tym, czasem potrzeba kosmitów, aby przypomnieć sobie o czymś istotnym, o czym na co dzień nie pamiętamy.

Zwiastun można zobaczyć tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=BUvk9CUeAYU

Wynieś śmieci! Zjedz brokuły! - po cóż innego potrzebna jest mama, niż po to, żeby stale kazać nam robić coś, na co wcale nie mamy ochoty?! Dziewięcioletni Milo zmienia zdanie na ten temat z chwilą, gdy jego mamę uprowadzają Marsjanie, którzy chcą wykraść jej matczyne instynkty i przekazać je nieporadnym marsjańskim niańkom. Milo ukrywa się na statku kosmicznym zmierzającym w kierunku Marsa. Jego misja ratownicza wymaga przejęcia kontroli nad całą planetą. W tym brawurowym przedsięwzięciu pomogą mu ekscentryczny ziemianin Gribble i marsjańska rebeliantka Ki.

"Matki w mackach Marsa" na ekranach od 11 marca!

B.B.PR dla Forum Film.

03.03.11

 

Wczoraj, 2 marca, podczas konferencji prasowej w Warszawie (Restauracja Gessler u Kucharzy), twórcy filmu "Wygrany" w reż. Wiesława Saniewskiego (w kinach od 18 marca) zaprezentowali dziennikarzom teledysk promujący film - tango "Gente que si", skomponowane przez Carlosa Libedinsky'ego, argentyńskiego muzyka, który z tej okazji przyjechał do Polski. Z całą pewnością nie była to typowa konferencja prasowa. Libedinsky zagrał dla zgromadzonych na zabytkowym bandoneonie z 1940 roku, a zaimprowizował występ - nieoczekiwanie i spontanicznie - reprezentujący TVN Warszawa Wujek Samo Zło. Obecna na konferencji Marta Żmuda Trzebiatowska, w filmie odtwórczyni roli Kornelii, przyznała, że stała się fanką muzyki Libedinsky'ego, a  szczególnie utworu "Gente que si", do którego zatańczyła ogniste tango, zaskakując kompozytora swymi tanecznymi umiejętnościami. Libedinsky w Polsce poczuł się bardzo dobrze. Podkreślał powinowactwo z bohaterem filmu, pianistą Oliverem (Paweł Szajda), którego dziadek pochodził z Polski, podobnie jak dziadek Libedinsky'ego. Dla argentyńskiego muzyka praca przy pełnometrażowym filmie fabularnym to nowe doświadczenie. -  Sporo komponowałem dla teatru - mówi twórca nurtu zw. narcotango - ale film to coś zupełnie innego. Właśnie dziś obejrzałem "Wygranego" i jestem pod ogromnym wrażeniem. Ten film całkowicie mnie pochłonął, uważam, że to porywająca historia. Dla mnie bohater rzeczywiście jest wygrany, bo pozostaje wierny swym uczuciom. Reżyser Wiesław Saniewski podkreślił, że udział Libedinsky'ego w tym projekcie w żadnym razie nie jest przypadkowy. - On stał się dla tego filmu koniecznością - stwierdził, nawiązując do swych długich muzycznych poszukiwań i do swej absolutnej fascynacji utworem "Gente que si". Libedinsky zdradził zaś, że kontakt z Polską i pamięć o polskich korzeniach stały się dla niego tak ważne, że teraz stara się o polskie obywatelstwo!

Teledysk znajduje się tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=KiZtF49nrkI&feature=feedu

Oliver (Szajda), młody amerykański pianista polskiego pochodzenia, nie wytrzymując presji matki i wyrachowanego agenta, po rozstaniu z żoną przyjeżdża do Polski, gdzie zrywa europejskie tournee. Traci wszystko: miłość, uznanie i świetnie zapowiadającą się karierę. Ma przy tym do spłacenia olbrzymi dług. W hotelowym barze spotyka Franka (Janusz Gajos), byłego profesora matematyki, namiętnego gracza i znawcę wyścigów konnych. Dzięki niemu poznaje Kornelię (Marta Żmuda Trzebiatowska), piękną, nieco tajemniczą kobietę, która staje mu się coraz bliższa.

"Wygrany" na ekranach od 18 marca!

B.B.PR dla Forum Film.

02.03.11

 

Milo ma dziewięć lat, zaczytuje się komiksami, uwielbia historie o zombie i pasjami skacze po łóżku. To oczywiste, że nie ma czasu na jedzenie warzyw i pomaganie rodzicom! Tego zwyczajnego chłopca, bohatera filmu "Matki w mackach Marsa", który na naszych ekranach pojawi się 11 marca, zagrał... 35-letni aktor komediowy Seth Green (serial "Family Guy", trylogia o agencie Austinie Powersie, "Wyścig szczurów"). Producent Jack Rapke tak komentował jego pracę: - Był po prostu zdumiewający. Potrafił w zbliżeniach oddać sprzeczne emocje i niewinność dziewięciolatka. To świadczy o jego wielkiej aktorskiej klasie. Green tak zaś mówił o swym występie: - Największą  trudnością było to, że jako dorośli, wskutek kolejnych doświadczeń, nabieramy nawyku zachowywania się tak, by inni dobrze nas oceniali. Do pewnego momentu dzieciaki są jednak spontaniczne i szczere i nie dbają o opinię otoczenia. Nie włączają żadnych filtrów zachowania. Trzeba było oddać ten stan rzeczy. Scenograf Douglas Chiang odnotował: - To było coś kapitalnego obserwować Setha podczas pracy. Postanowiliśmy nie studiować jego zdjęć z dzieciństwa, tylko wyobrazić sobie, jak mógł wtedy wyglądać. Dopiero potem, wychodząc od tego materiału, stworzyliśmy jego celowo przesadzony, filmowy portret, rodzaj czułej karykatury. Natomiast Joan Cusack ("Pracująca dziewczyna", "Przeboje i podboje"), która zagrała mamę Mila, tak wspominała pracę ze swym kolegą: - Naprawdę zdumiewał. Ma wielkie rezerwy energii i dyscypliny. A było to konieczne, bo w przypadku tego filmu mieliśmy do czynienia zarówno z wysiłkiem fizycznym, jak i wytężoną pracą wyobraźni. Przeobrażenie 35-latka w dziewięciolatka było możliwe dzięki technice "performance capture", jednej z kilku, obok 3D, nowatorskich technik zastosowanych w "Matkach w mackach Marsa". Ten film był więc  prawdziwym wyzwaniem, zarówno dla  animatorów, jak i aktorów. - Nie było to zadanie łatwe, ale jakże wyzwalające - podsumowywał Green. W polskiej wersji językowej występują m.in.: Kacper Andrzejewski (Milo), Edyta Olszówka (mama Mila) oraz Igor Kwiatkowski (Mariolka z kabaretu Paranienormalni) jako Gribble.

Zwiastun można zobaczyć tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=BUvk9CUeAYU

Wynieś śmieci! Zjedz brokuły! - po cóż innego potrzebna jest mama, niż po to, żeby stale kazać nam robić coś, na co wcale nie mamy ochoty?! Dziewięcioletni Milo zmienia zdanie na ten temat z chwilą, gdy jego mamę uprowadzają Marsjanie, którzy chcą wykraść jej matczyne instynkty i przekazać je nieporadnym marsjańskim niańkom. Milo ukrywa się na statku kosmicznym zmierzającym w kierunku Marsa. Jego misja ratownicza wymaga przejęcia kontroli nad całą planetą. W tym brawurowym przedsięwzięciu pomogą mu ekscentryczny ziemianin Gribble i marsjańska rebeliantka Ki.

"Matki w mackach Marsa" na ekranach od 11 marca!

B.B.PR dla Forum Film.

28.02.11

 

Czwarta część kasowego hitu "Piraci z Karaibów" - tym razem w 3D! - pojawi się w kinach 20 maja. Film, w reż. Roba Marshalla, nosić będzie tytuł "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach". Od 17 maja dostępny będzie soundtrack z muzyką z filmu. Jej kompozytorem jest laureat Oscara Hans Zimmer ("Król lew", "Gladiator", "Incepcja"), autor muzyki do dwóch poprzednich części "Piratów" i jeden z najbardziej rozchwytywanych kompozytorów w Hollywood. Ale przy czwartej części "Piratów" wspiera go, mało znany w Polsce, a ogromnie popularny na świecie duet gitarowy Rodrigo y Gabriela. Rodrigo Sánchez oraz Gabriela Quintero pochodzą z Meksyku, ale mieszkają w Irlandii, gdzie trafili, nie znając języka, z zaledwie tysiącem dolarów w kieszeni. Zarabiali na życie, grając w dublińskich barach. Szybko zwrócili na siebie uwagę swym oryginalnym stylem i wkrótce wydali swą pierwszą płytę ("Foc", 2001, w ograniczonej dystrybucji), za którą poszła druga, "re-Foc" (2002), już ogólnie dostępna. Specjalnością duetu są pełne ognia, rytmiczne utwory na gitary klasyczne. Na koncerty Rodrigo y Gabrieli przychodzą tłumy, sprzedało się ponad milion egzemplarzy  ich - sześciu do tej pory - albumów. W 2010 roku Rodrigo y Gabriela razem z Beyoncé wystąpili w Białym Domu podczas uroczystej kolacji wydanej na cześć prezydenta Meksyku Felipe Calderóna. "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach" to ich pierwsza praca przy filmie i oczywiście pierwsza współpraca z tak wielką gwiazdą muzyki filmowej, jak Hans Zimmer. Twórcom filmu zależało, by muzyka do czwartej części "Piratów" wyróżniała się niepowtarzalnym charakterem. Rodrigo y Gabriela wnoszą oczekiwany powiew świeżości, awansując jednocześnie do pierwszej hollywoodzkiej ligi.

Zwiastun filmu:

http://www.youtube.com/profile?user=forumfilmpoland&hl=en&gl=US#p/u/18/sMYUcqncWes

Ścieżki kapitana Jacka Sparrowa (Johnny Depp) krzyżują się tym razem ze ścieżkami tajemniczej Angeliki (Penélope Cruz). Sparrow będzie się zastanawiał, czy połączyła ich miłość, czy wyłącznie poszukiwanie Źródła Młodości. Gdy kobieta zmusi go do wejścia na pokład pirackiego statku "Zemsta Królowej Anny", pod dowództwem osławionego Czarnobrodego (Ian McShane), Jack nie będzie wiedział, kogo winien się lękać bardziej - jej czy Czarnobrodego...

"Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach" na ekranach od 20 maja!

B.B.PR dla Forum Film.

24.02.11

 

Igor Kwiatkowski, współzałożyciel kabaretu Paranienormalni i twórca postaci słynnej Mariolki, debiutuje w dubbingu! Z wykształcenia kucharz, zanim został kabareciarzem, był m.in.magazynierem i didżejem radiowym. Jako aktor sprawdził się w serialu "Samo życie", ale dopiero Mariolka sprawiła, że usłyszała go ("Hellooou!") cała Polska. A dziś nowym wcieleniem Kwiatkowskiego jest niejaki Gribble, który znalazł się na odległej planecie po tym, jak jego matkę uprowadzili Marsjanie... Gribble to jeden z bohaterów filmu "Matki w mackach Marsa", który na nasze ekrany (w polskiej wersji językowej) wejdzie już 11 marca. Film nakręcono na podstawie książki uznanego autora komiksów Berkeleya Breatheda, zdobywcy Nagrody Pulitzera w 1987 roku. Reżyser filmu Simon Wells tak mówił o Gribble'u: - To jest klown ze złamanym sercem. Jest technicznie uzdolniony, to rodzaj majsterkowicza, który mógłby rządzić planetą. Ale władza niezbyt go interesuje. Igor Kwiatkowski w tej roli nie tylko śmieszy, ale i wzrusza, zwłaszcza w scenie, gdy Gribble wspomina porwanie swej matki. - Musiałem wzbudzić w sobie te emocje i śmiem twierdzić, że w sumie wzbudziłem - opowiadał. - Do tego stopnia, że gdy nagrywałem, łzy naprawdę ciekły mi po policzkach (kolegom przy konsolecie też!). Z satysfakcją będę rozglądał się po sali kinowej i patrzył na te wszystkie reakcje facetów, którzy będą udawać, że coś im wpadło do oka.

Obok Kwiatkowskiego, w polskiej wersji językowej udział wzięły także m.in. Beata Tyszkiewicz, Edyta Olszówka i Anna Cieślak.

Mariolka w mackach Marsa (premierowy spot wideo):

http://www.youtube.com/watch?v=PJ-jW-eL96w

Zwiastun można zobaczyć tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=BUvk9CUeAYU

Wynieś śmieci! Zjedz brokuły! - po cóż innego potrzebna jest mama, niż po to, żeby stale kazać nam robić coś, na co wcale nie mamy ochoty?! Dziewięcioletni Milo zmienia zdanie na ten temat z chwilą, gdy jego mamę uprowadzają Marsjanie, którzy chcą wykraść jej matczyne instynkty i przekazać je nieporadnym marsjańskim niańkom. Milo ukrywa się na statku kosmicznym zmierzającym w kierunku Marsa. Jego misja ratownicza wymaga przejęcia kontroli nad całą planetą. W tym brawurowym przedsięwzięciu pomogą mu ekscentryczny ziemianin Gribble i marsjańska rebeliantka Ki.

"Matki w mackach Marsa" na ekranach od 11 marca!

B.B.PR dla Forum Film.

15.02.11

 

W najbliższy piątek, 18 lutego, do kin wejdzie film, który może z powodzeniem zmierzyć się z przebojowym "Zmierzchem" - "Jestem numerem cztery". Główną rolę gra młody aktor Alex Pettyfer, o którym tak mówił producent filmu Michael Bay ("Transformers"): - Obserwowałem Alexa i rozwój jego talentu od dawna. Dysponuje wyrazistą urodą i, co jeszcze ważniejsze, wielką charyzmą. Pettyfer docenił szansę, jaką otrzymał od losu i od producentów, rola ta może bowiem sprawić, że stanie się idolem młodej publiczności, nie mniej popularnym niż Robert Pattinson z sagi "Zmierzch". - Postać Smitha naprawdę intryguje - zapewnia Pettyfer. -Ma w sobie coś z Jamesa Deana w "Buntowniku bez powodu", ten rodzaj grożącego w każdej chwili eksplozją temperamentu. Jestem przekonany, że wiele dzieciaków może się z nim identyfikować: marzą o tym, by się zbuntować, być outsiderem, a jednocześnie być akceptowanym przez otoczenie. Podobnie jak Edward Cullen, wampir ze "Zmierzchu", grany przez Pattinsona, John Smith/Numer Cztery, przybysz z dalekiej planety Lorien, też nie jest człowiekiem i również jest obdarzony nadzwyczajnymi mocami. Pettyfer jest młodszy od swego kolegi-wampira o cztery lata, równie przystojny i przykuwający uwagę, a film "Jestem numerem cztery" to pełne dynamicznej akcji i efektów specjalnych widowisko z przejmującym wątkiem miłosnym.

Jednym słowem, sago - drżyj!

"Jestem numerem cztery" - twórcy o filmie:

http://www.youtube.com/watch?v=EcTZE5fmcms

John Smith (Alex Pettyfer) to pozornie zwyczajny młody mieszkaniec jednego z miasteczek w USA. W rzeczywistości jest jednym z dziewięciu uciekinierów z pogrążonej w wojnie planety Lorien, który na Ziemi szuka schronienia przed ścigającym go bezlitosnym wrogiem. W cichej miejscowości w Ohio spotyka Sarę Hart (Dianna Agron), dziewczynę tutejszej gwiazdy footballu. Rodzi się między nimi uczucie. Wkrótce jednak John i jego szkolna miłość znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Numer Jeden, Dwa i Trzy już nie żyją. Teraz kolej na Numer Cztery. By ocalić skórę, John będzie musiał użyć swych  niezwykłych mocy i zjednoczyć siły z pozostałymi zbiegami.

"Jestem numerem cztery" na ekranach od 18 lutego!

B.B.PR dla Forum Film.

11.02.11

 

18 lutego do kin trafi film "Jestem numerem cztery". To romantyczna opowieść o miłości, która w życiu głównego bohatera może zdarzyć się tylko raz! John jest uciekinierem z planety Lorien. Aby przeżyć, musi wciąż uciekać, nie przywiązując się do nikogo i niczego. Jego los odmieni tajemnicza dziewczyna, z którą połączy go wielka namiętność. Będąc z nią ryzykuje życie, zostawiając skazuje się na wieczną samotność, bo kosmita z Lorien może pokochać tylko raz na całe życie!

Tytułową rolę gra Alex Pettyfer ("Alex Rider: Misja Stormbreaker"). Producenci długo poszukiwali odtwórczyni roli Sary, dziewczyny, w której zakochuje się Numer Cztery. Wybór padł na Diannę Agron, ogromnie popularną po występie w roli cheerleaderki w serialu "Glee". Reżyser D.J. Caruso nie krył zadowolenia: - Nie oglądam wiele telewizji, ale Dianna od razu przyciągnęła moją uwagę. Pojawiła się u nas późno, miała próby czytane. I natychmiast mnie podbiła. Jest inteligentna, śliczna, delikatna. Aktorce spodobał się scenariusz, a zwłaszcza ujęcie wątku miłosnego. - Bardzo romantyczne - podkreślała. - Johna i Sarę zaczyna szybko łączyć mocna więź. I chociaż są w tym wieku, że serce ma się złamane setki razy dziennie, to jednak ich to nie przeraża, bo ich uczucie jest bardzo silne. Warto dodać, że przybysz z planety Lorien może zakochać się tylko raz w życiu... I właśnie się to stało! Dlatego, mimo śmiertelnego zagrożenia, nie porzuca miejsca, w którym zamieszkał, ale walczy o swoją miłość. Dianna Agron była pod głębokim wrażeniem stylu gry swego partnera: - Alex jest wielki. Moim zdaniem jest dojrzały, wręcz uduchowiony, mądry ponad swój wiek! Ta fascynacja okazała się wzajemna. Zaproszony do talk show Ellen DeGeneres, Alex zachwycał się, że Dianna ma w sobie elegancję w stylu dawnych gwiazd Hollywood. - Jest wspaniała! - mówił rozentuzjazmowany. 

Parę tę połączyło kino - i zdaje się, że na dłużej! Krążą plotki, że Pettyfer i Agron są już zaręczeni. Jedno jest pewne: razem wyglądają pięknie nie tylko na plakatach filmowych. Pewne jest także i to, że ten romans toczyć się będzie na oczach Hollywood i całego świata. Może bohaterom "Jestem numerem cztery" uda się umknąć prześladowcom, ale zakochani odtwórcy ich ról nie uciekną przed powszechnym zainteresowaniem!

Spot "Nieziemska miłość" z przebojem Adele - "Rolling in the deep":

http://www.youtube.com/watch?v=7k-KnPdsuMw

John Smith (Alex Pettyfer) to pozornie zwyczajny młody mieszkaniec jednego z miasteczek w USA. W rzeczywistości jest jednym z dziewięciu uciekinierów z pogrążonej w wojnie planety Lorien, który na Ziemi szuka schronienia przed ścigającym go bezlitosnym wrogiem. W cichej miejscowości w Ohio spotyka Sarę Hart (Dianna Agron), dziewczynę tutejszej gwiazdy footballu. Rodzi się między nimi uczucie. Wkrótce jednak John i jego szkolna miłość znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Numer Jeden, Dwa i Trzy już nie żyją. Teraz kolej na Numer Cztery. By ocalić skórę, John będzie musiał użyć swych  niezwykłych mocy i zjednoczyć siły z pozostałymi zbiegami.

"Jestem numerem cztery" na ekranach od 18 lutego!

B.B.PR dla Forum Film.

11.02.11

 

Oliver jest młodym pianistą światowej sławy, który rozpoczyna wielkie tournée koncertem w Polsce. Niespodziewanie zrywa trasę. Traci świetnie zapowiadającą się karierę i uznanie. W hotelowym barze spotyka Franka, namiętnego gracza i znawcę wyścigów konnych. Dzięki niemu pianista poznaje Kornelię, piękną, nieco tajemniczą kobietę, która staje mu się coraz bliższa.

Oliver Linovsky jest głównym bohaterem nowego filmu Wiesława Saniewskiego pt. "Wygrany" (premiera 18 marca). Zagrał go młody amerykański aktor polskiego pochodzenia - Paweł Szajda. Odtwórcę roli i postać genialnego pianisty łączą wspólne doświadczenia. Szajda z łatwością mógł utożsamić się z Linovskym - dlatego powstała tak przekonująca kreacja. Z pochodzenia jest Polakiem, urodzonym i mieszkającym w Stanach Zjednoczonych. Wspólne są dla nich także doświadczenia pokoleniowe i trudy walki o uznanie w świecie artystycznym. Szajda ma już na swoim koncie niemałe sukcesy. Polska publiczność pamięta go przede wszystkim z debiutu filmowego "Pod słońcem Toskanii", w którym wystąpił z Diane Lane. Dla rodzimego kina odkrył go Andrzej Wajda, u którego zagrał jedną z głównych ról w "Tataraku", u boku Krystyny Jandy.

W "Wygranym" Szajda kreuje postać amanta. Oliver Jako artysta jest wrażliwy, ale jednocześnie niezwykle silny i zdeterminowany. To prawdziwy buntownik na miarę Jamesa Deana, który nie widzi swojego miejsca w świecie i konsekwentnie dąży do odnalezienia własnej drogi. Partnerująca Szajdzie Marta Żmuda Trzebiatowska gra Kornelię, którą Oliver poznaje dzięki Frankowi (Janusz Gajos). Między pianistą a młodą kobietą rodzi się żarliwy romans.

Aktora bardzo cieszyła możliwość grania dla Wiesława Saniewskiego. Uwielbiam pracować z reżyserem, który jest jednocześnie scenarzystą. Wie zdecydowanie więcej o postaciach i potrafi sięgnąć w głąb każdej z nich. W pracy z Wiesławem Saniewskim okazuje się, że scenariusz jest zaledwie punktem wyjścia. Punktem, od którego zaczynasz codziennie pracę na planie by nakręcić jak najlepszy film - mówił Szajda.

Zwiastun dostępny jest w serwisie tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=FEqq9zOVDWQ

"Wygrany" na ekranach od 18 marca!

B.B.PR dla Forum Film.

09.02.11

 

Już 18 lutego na naszych ekranach pojawi się nowa produkcja Michaela Bay'a, twórcy "Transformers" i "Armageddonu" - "Jestem numerem cztery". Będzie to z jednej strony opowieść o wielkiej szkolnej miłości, o odkrywaniu siebie i dojrzewaniu, z drugiej - historia bezwzględnego, bezlitosnego pościgu. Reżyser D.J. Caruso przyznawał: - Film zawierał wiele skomplikowanych realizacyjnie, dynamicznych scen walk i ucieczek. To stawiało przed aktorami duże wymagania. Grający główną rolę, nowy ulubieniec nastolatek, młody aktor Alex Pettyfer ("Alex Rider: Misja Stormbreaker") bardzo przyłożył się do pracy. - Chciałem wykonać tyle kaskaderskich zadań, ile to było możliwe - mówił. - Myślę, że bardzo pomogło mi doświadczenie, które zdobyłem, kręcąc wymagającego dużego wysiłku fizycznego "Alexa Ridera". Udało mi się zagrać to, co zaplanowałem, nie prosząc zawodowców zbyt często o pomoc. Skakać z klifu i nic sobie przy tym nie zrobić - to jest coś! Wiele niebezpiecznych ewolucji miała do nakręcenia również pochodząca z Australii Teresa Palmer ("Opowieści na dobranoc", "Uczeń czarnoksiężnika"), odtwarzająca rolę Numeru Sześć. - Od dnia, kiedy podpisałam kontrakt, zaczęłam intensywnie ćwiczyć. Trwało to kila miesięcy, trenował mnie mistrz walk Wschodu, Zhang Peng. Moja bohaterka jest przecież mistrzynią sztuk walki, jeździ Ducati, jest naprawdę ostra i potrafi przyłożyć - zdradzała. Reżyser był pod wrażeniem zaangażowania Australijki: - Jest zdumiewająca, naprawdę zdumiewająca. Wkrótce po zdjęciach próbnych zdecydowałem, że praktycznie nie będziemy jej dublować, bo skacze, uderza i lata w powietrzu, jakby była do tego stworzona. Dla Caruso kręcenie tego filmu było także sporym wyzwaniem. - Nieocenionej pomocy udzielił mi producent Michael Bay, który ma wielkie doświadczenie w pracy z rozbudowanymi efektami komputerowymi, a także z postaciami stworzonymi w całości lub po części cyfrowo. Bay był bardzo zadowolony z efektów pracy swego podopiecznego: - To wbrew pozorom nie jest wcale łatwe, by  kosmita stał się zwykłym i całkowicie wiarygodnym nastolatkiem, kimś, z kim naprawdę można się identyfikować.

Zwiastun drugi można zobaczyć tutaj:

http://www.youtube.com/user/forumfilmpoland#p/u/4/dya861wNSYI

John Smith (Alex Pettyfer) to pozornie zwyczajny młody mieszkaniec jednego z miasteczek w USA. W rzeczywistości jest jednym z dziewięciu uciekinierów z pogrążonej w wojnie planety Lorien, który na Ziemi szuka schronienia przed ścigającym go bezlitosnym wrogiem. W cichej miejscowości w Ohio spotyka Sarę Hart (Dianna Agron), dziewczynę tutejszej gwiazdy footballu. Rodzi się między nimi uczucie. Wkrótce jednak John i jego szkolna miłość znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Numer Jeden, Dwa i Trzy już nie żyją. Teraz kolej na Numer Cztery. By ocalić skórę, John będzie musiał użyć swych  niezwykłych mocy i zjednoczyć siły z pozostałymi zbiegami.

"Jestem numerem cztery" na ekranach od 18 lutego!

B.B.PR dla Forum Film.

07.02.11

 

W nowym filmie Wiesława Saniewskiego - "Wygrany", który w kinach będziemy mogli oglądać od 18 marca, główną rolę gra Paweł Szajda ("Pod słońcem Toskanii", "Tatarak"), a partneruje mu m.in. Marta Żmuda Trzebiatowska ("Śluby panieńskie", "Och, Karol 2"). Amerykański aktor, który wciela się tym razem w światowej sławy pianistę polskiego pochodzenia, tak mówił o swej urodziwej koleżance z planu: - Marta jest niezwykle ciepłą osobą i myślę, że to się przekłada na efekt końcowy na ekranie. Nietrudno zauważyć, jak wiele optymizmu wnosi do filmu, optymizmu, który jak do tej pory nie opuścił jej nawet na chwilę. Żmuda Trzebiatowska również z uznaniem wypowiadała się o Szajdzie: -Widziałam go w filmie "Pod słońcem Toskanii", potem w naszej polskiej produkcji, w "Tataraku", i byłam go strasznie ciekawa. Wydaje mi się, że jesteśmy podobni do siebie w myśleniu o aktorstwie, i to chyba pomaga. Reżyser był ogromnie zadowolony, że podczas pracy nad filmem pojawiło się tak wiele pozytywnych emocji: - Polska tradycja mówi nam o tym, że pięknie jest umieć przegrywać. To jest zła tradycja, moim zdaniem. Należy myśleć też o pięknym wygrywaniu, bo to jest myślenie, które otwiera perspektywę, które otwiera się na przyszłość - podkreślał.

Oliver (Szajda), młody amerykański pianista polskiego pochodzenia, nie wytrzymując presji matki i wyrachowanego agenta, po rozstaniu z żoną przyjeżdża do Polski, gdzie zrywa europejskie tournee. Traci wszystko: miłość, uznanie i świetnie zapowiadającą się karierę. Ma przy tym do spłacenia olbrzymi dług. W hotelowym barze spotyka Franka (Janusz Gajos), byłego profesora matematyki, namiętnego gracza i znawcę wyścigów konnych. Dzięki niemu poznaje Kornelię (Marta Żmuda Trzebiatowska), piękną, nieco tajemniczą kobietę, która staje mu się coraz bliższa. 

"Wygrany" na ekranach od 18 marca!

B.B.PR dla Forum Film.

31.01.11

 

Już 18 marca w kinach pojawi się nowy film Wiesława Saniewskiego - "Wygrany". W roli Olivera, gwiazdy światowej pianistyki, występuje młody amerykański aktor polskiego pochodzenia Paweł Szajda. Publiczność w naszym kraju pamięta go z debiutu filmowego "Pod słońcem Toskanii", w którym wystąpił obok Diane Lane. Dla rodzimego kina odkrył go Andrzej Wajda; Szajda zagrał jedną z głównych ról w "Tataraku", u boku Krystyny Jandy. 

Saniewski ("Nadzór", "Bezmiar sprawiedliwości") to reżyser, który nie boi się rzadko podejmowanych tematów i penetruje nieczęsto pokazywane środowiska. Tym razem porusza się w kręgu pianistów o międzynarodowej sławie oraz graczy na wyścigach konnych. - Z połączenia tych dwóch płaszczyzn zrodziła się idea całego filmu -  wyjaśniał. - Świat muzyki, a właściwie świat konkursów, będący naturalnym środowiskiem Olivera, pokazany jest tu od strony, której nie zna kinowa publiczność. Zostaje brutalnie odarty z romantycznego mitu i skontrastowany ze światem wyścigów konnych - dodawał. Paweł Szajda rozpoczął naukę gry na fortepianie niemal zaraz po tym, gdy dowiedział się, że otrzymał rolę. - Wiedziałem, że w osiem miesięcy nie stanę się profesjonalistą - przyznał. - Chodziło mi o uchwycenie relacji z fortepianem. Zdaję sobie sprawę, że nie brzmi to zbyt poważnie, ale ostatecznie to najlepszy przyjaciel Olivera. Szajda niezwykle chwalił sobie współpracę z Saniewskim. - Uwielbiam pracować z reżyserem, który jest jednocześnie scenarzystą - mówił. - Wie zdecydowanie więcej o wszystkich postaciach i potrafi wniknąć w głąb każdej z nich. 

Oliver (Szajda), młody amerykański pianista polskiego pochodzenia, nie wytrzymując presji matki i wyrachowanego agenta, po rozstaniu z żoną przyjeżdża do Polski, gdzie zrywa europejskie tournee. Traci wszystko: miłość, uznanie i świetnie zapowiadającą się karierę. Ma przy tym do spłacenia olbrzymi dług. W hotelowym barze spotyka Franka (Janusz Gajos), byłego profesora matematyki, namiętnego gracza i znawcę wyścigów konnych. Dzięki niemu poznaje Kornelię (Marta Żmuda Trzebiatowska), piękną, nieco tajemniczą kobietę, która staje mu się coraz bliższa. 

"Wygrany" na ekranach od 18 marca!

B.B.PR dla Forum Film.

25.01.11

 

W najnowszej produkcji wytwórni Stevena Spielberga DreamWorks - "Jestem numerem cztery", w roli głównej wystąpi, coraz bardziej lubiany przez nastolatki, gwiazdor filmu "Alex Rider: Misja Stormbreaker" Alex Pettyfer. Film nakręcono na podstawie bestsellerowej powieści autorstwa Pittacusa Lore'a (pseudonim spółki autorskiej James Frey - Jobie Hughes). - Bohaterem filmu jest pozbawiony korzeni młody człowiek, będący ciągle w drodze, wytrwale poszukujący rozwiązania zagadki swej tożsamości. Jego losem kieruje coś na kształt ukrytego przeznaczenia - tłumaczył reżyser filmu D.J. Caruso.

Brytyjczyk Alex Pettyfer, syn znanego aktora Richarda Pettyfera, kończył właśnie pracę nad swym amerykańskim debiutem, filmem "Beastly" - uwspółcześnioną wersją "Pięknej i bestii" rozegraną w nowojorskich realiach - gdy zaproponowano mu udział w "Jestem numerem cztery". - Przesłuchaliśmy jakichś 140, 145 kandydatów - wspominał Caruso. - Ale dopiero Alex naprawdę mnie przekonał. Ma w sobie niezbędny do tej roli "element macho", a jednocześnie wielką naturalną wrażliwość. Początkowo jednak młodego aktora nękały wątpliwości. Pierwsze przesłuchanie było nieudane. - Byłem zbyt zdenerwowany - wyznał. - Ale w kilka tygodni później pojawiłem się znowu na próbie czytanej u D.J.'a. Tym razem wydawało mi się, że się spodobałem. Potem odbyły się zdjęcia próbne, a w nocy dostałem e-mail od mojego agenta, który brzmiał: "Czekamy, co powie Steven". Jaki Steven? - pomyślałem. A to przecież sam Steven Spielberg oglądał moją taśmę i powiedział: dla mnie OK!

Zwiastun można zobaczyć tutaj:

http://www.youtube.com/user/forumfilmpoland#p/search/1/-Bfj9yiM9g0

John Smith (Alex Pettyfer) to pozornie zwyczajny młody mieszkaniec jednego z miasteczek w USA. W rzeczywistości jest jednym z dziewięciu uciekinierów z pogrążonej w wojnie planety Lorien, który na Ziemi szuka schronienia przed ścigającym go bezlitosnym wrogiem. W cichej miejscowości w Ohio spotyka Sarę Hart (Dianna Agron), dziewczynę tutejszej gwiazdy footballu. Rodzi się między nimi uczucie. Wkrótce jednak John i jego szkolna miłość znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Numer Jeden, Dwa i Trzy już nie żyją. Teraz kolej na Numer Cztery. By ocalić skórę, John będzie musiał użyć swych  niezwykłych mocy i zjednoczyć siły z pozostałymi zbiegami.

"Jestem numerem cztery" na ekranach od 18 lutego!

B.B.PR dla Forum Film.

21.01.11

 

Już 4 lutego na polskich ekranach pojawi się "Londyński bulwar" w reż. Williama Monahana. Zapowiada się, że będzie to "londyński Bodyguard", lecz znacznie mroczniejszy niż pamiętny film z parą Costner-Houston. Nowego bodygarda, czyli przestępcę Mitchella, który pragnie zerwać z dawnym życiem, gra Colin Farrell ("Szalone serce", "Ondine"), gwiazdę zaś, prześladowaną przez paparazzich aktorkę Charlotte - Keira Knightley ("Piraci z Karaibów", "To właśnie miłość"). Film jest adaptacją powieści pod tym samym tytułem, autorstwa Irlandczyka Kena Bruena. Najważniejszym odstępstwem od powieściowego oryginału jest zmiana charakteru postaci Charlotte. Bohaterka książki to sławna niegdyś aktorka, żyjąca wspomnieniami minionej chwały. W filmie jest wschodzącą gwiazdą, która doświadcza ciemnych stron rosnącej popularności. - To bardzo współczesny wątek - zauważa producent Quentin Curtis. - Dziś celebryci żyją pod niewiarygodnym naciskiem mediów. Dla wielu z nich jest to nie do wytrzymania. Wtóruje mu reżyser filmu: - Dzisiejsi celebryci stają się bardzo często więźniami swej sławy. Widoczne jest to zwłaszcza w Londynie, gdzie paparazzi są wyjątkowo bezwzględni. Knightley potwierdza, że ją samą spotykały podobne przykrości, jakie są udziałem jej bohaterki. A Monahan, któremu zależało, by jak najdoskonalej oddać puls brytyjskiej stolicy, podsumowuje: - Takiego Londynu jeszcze nie widzieliście!

Zwiastun można zobaczyć tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=0H6LzGevATQ

Mitchell (Farrell) po trzech latach wychodzi z londyńskiego więzienia i próbuje zerwać z przestępczą przeszłością. Na jego drodze staje samotna i piękna aktorka Charlotte (Knightley). Niełatwo im jednak będzie zacząć nowe życie, zwłaszcza że o Mitcha wkrótce upomni się świat kryminalnego podziemia, z bezwzględnym gangsterem Gantem (Winstone) na czele...

"Londyński bulwar" w kinach od 4 lutego!

B.B.PR dla Forum Film.

19.01.11

 

Od 1 kwietnia będziemy oglądać w Polsce nowy film Sofii Coppoli - "Somewhere. Między miejscami". Córka słynnego Francisa Forda Coppoli od lat należy do czołówki amerykańskich reżyserów młodego pokolenia. Największy sukces artystyczny (Oscar za scenariusz) i kasowy odniosła kameralnym filmem "Między słowami" ze Scarlett Johansson i Billem Murrayem. Jej najnowsze dzieło zostało z entuzjazmem przyjęte na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji - wyróżniono je Złotym Lwem. W roli głównej, zblazowanego hollywoodzkiego gwiazdora, pojawił się Stephen Dorff ("Wrogowie publiczni", "World Trade Center"). - Wystąpiłem w kilkudziesięciu filmach, ale ten był wyjątkowy. Subtelny, poetycki, pełen słodyczy, choć nie przesłodzony. Rzecz w stylu Sofii - mówił. Dodawał też, że doskonale rozumie swego bohatera. - Sam miałem takie okresy, że żyłem w wielkim pędzie. Johnny zatraca się w monotonnym rytmie swego dekadenckiego życia. Dorffowi partneruje, jako jego córka Cleo, jedenastoletnia Elle Fanning ("Babel", "Droga do przebaczenia", "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"), siostra słynnej dziecięcej gwiazdy Dakoty Fanning. - Okazało się, że mamy ze Stephenem sporo wspólnego - opowiadała. - Oboje pochodzimy z Georgii, chodziliśmy nawet do tej samej szkoły. I lubimy podobne jedzenie - bardzo chrupiące! Często rzeczywiście czułam się jak jego córka.

Polski zwiastun można zobaczyć tutaj:

http://www.youtube.com/user/forumfilmpoland#p/u/0/1uz5fCILnHU

Hollywoodzki gwiazdor Johnny Marco (Dorff) mieszka w dekadenckim hotelu Chateau Marmont. Jeździ czerwonym ferrari, ma nieograniczony dostęp do wszelkich używek, a wokół niego kręci się pełno dziewczyn gotowych spełniać jego kaprysy. Niespodziewanie w życie tabloidowego celebryty wkracza jedenastoletnia Cleo (Fanning) - córka Johnny'ego z małżeństwa, które dawno się rozpadło. To spotkanie wywróci do góry nogami cały jego świat.

"Somewhere. Między miejscami" na ekranach od 1 kwietnia!

B.B.PR dla Forum Film.

10.01.11

 

4 lutego do polskich kin trafi "Londyński bulwar", dynamiczny film akcji, z miłością na pierwszym planie. Reżyser, laureat Oscara za scenariusz do "Infiltracji" William Monahan, koneser literatury kryminalnej, nie mógł nie zwrócić uwagi na powieść "London Boulevard" (2001) cenionego autora kryminałów, Irlandczyka Kena Bruena. Bruen nawiązuje zręcznie do wielkiej tradycji kryminałów "noir" z lat 40. i 50., nasycając swe brutalne opowieści cierpkim humorem i niespodziewanym liryzmem. Monahan, na potrzeby filmu, postanowił zderzyć świat kryminalnego podziemia południowego Londynu ze światem celebrytów, za który uchodzi West London. Tekst, z rozwiniętym  wątkiem miłosnym, pisał od razu z myślą o Colinie Farrellu ("Szalone serce", "Ondine") i Keirze Knightley ("Piraci z Karaibów", "To właśnie miłość"). Oboje chętnie zgodzili się na udział w projekcie. - Dobry scenariusz to moim zdaniem taki, który daje plastyczny obraz wszystkich bohaterów i ich osobowości, a nie tylko szkic - mówił Farrell. Dwóm gwiazdom towarzyszą na ekranie wybitni brytyjscy aktorzy, jak Ray Winstone ("Sexy Beast", "Propozycja"), Ben Chaplin ("Dziewczyna na urodziny"), czy David Thewlis ("Nadzy"). - To być może najlepsza brytyjska obsada, jaką udało się zgromadzić od bardzo, bardzo dawna! - cieszył się reżyser. I dodawał: - Od razu zauważyłem, że z Colinem połączyła Keirę niezwykła chemia. Myślę, że tych dwoje ma ze sobą wiele wspólnego.

Polski zwiastun można zobaczyć tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=0H6LzGevATQ

Mitchell (Farrell) po trzech latach wychodzi z londyńskiego więzienia i próbuje zerwać z przestępczą przeszłością. Na jego drodze staje samotna i piękna aktorka Charlotte (Knightley). Niełatwo im jednak będzie zacząć nowe życie, zwłaszcza że o Mitcha wkrótce upomni się świat kryminalnego podziemia, z bezwzględnym gangsterem Gantem (Winstone) na czele...

"Londyński bulwar" w kinach od 4 lutego!

B.B.PR dla Forum Film.

04.01.11

 

"TRON: Dziedzictwo" w czasie świąteczno-noworocznego tygodnia przyciągnął do kin ponad 120 tys. widzów. Doskonały debiut filmu na polskich ekranach świadczy o wciąż rosnącym zainteresowaniu publiczności rozwojem technologii 3D w kinie.

Premiera najnowszego filmu wytwórni Disneya zaplanowana była na 31 grudnia. Jednak ze względu na ogromne zainteresowanie publiczności i świetne wyniki otwarcia filmu w Stanach Zjednoczonych, polski dystrybutor zdecydował się pokazywać "Tron: Dziedzictwo" przedpremierowo już od 25 grudnia. Dzięki temu, obejrzało go do tej pory już 122 602 widzów.

Film budził wielkie emocje szczególnie wśród internautów. Zarówno na portalach informacyjnych, jak i na Facebooku i innych serwisach społecznościowych, widać było ogromne oczekiwanie widzów. Emocje wzbudzała przede wszystkim nowoczesna technologia, która umożliwiła rozwinięcie efektów zastosowanych w "Avatarze" i wprowadzenie 3D w kolejny etap. Ważne było także nawiązanie do  pierwszej części kultowego "TRONa" z 1982 roku i pojawienie się w sequelu Jeffa Bridgesa, który grał głównego bohatera także ponad 30 lat temu - mówi Paweł Mrugacz z firmy dystrybucyjnej Forum Film Poland.

Wytwórnia Disneya rozpoczęła nowy rok doskonałym wynikiem w Polsce, a "TRON: Dziedzictwo" jest jedną z kilku pozycji 3D, które legendarna wytwórnia wprowadzi w tym roku na ekrany. W marcu zadebiutuje animowana komedia "Matki w mackach Marsa", a pod koniec maja czwarta część osławionej sagi - "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach". 1 lipca do kin wejdzie kontynuacja animowanego hitu - "Auta 2" w 3D.

Sam (Garrett Hedlund), syn Kevina Flynna (Jeff Bridges), poszukuje przyczyny nagłego zniknięcia swego ojca. Zostaje wciągnięty do cyfrowego świata, w którym Kevin żył przez ostatnie 25 lat. Wraz z lojalną powierniczką Kevina, Quorrą (Olivia Wilde), ojciec i syn wyruszają na wyprawę przez wizualnie olśniewający, cybernetyczny wszechświat, który rozwinął się w niewyobrażalny sposób i stał się nadzwyczaj niebezpieczny.

"TRON: Dziedzictwo" już w kinach!

B.B.PR dla Forum Film.

 
 

LISTA INFORMACJI

powrót do bieżących informacji prasowych
Piraci podbijają świat!
26.05.2011
Kubuś, ulubieniec wszystkich dzieci, powraca wraz z Edytą Bartosiewicz!
23.05.2011
Piraci z Karaibów: Richards z Rolling Stonesów wskakuje na takielunek!
18.05.2011
Gorące nazwiska w adaptacji bestsellerowych „Igrzysk śmierci”
16.05.2011
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o „Piratach z Karaibów. Na nieznanych wodach”
11.05.2011
"Krzyk 4": nowi bohaterowie na pokładzie
12.04.2011
Sofia Coppola w "Playboyu"
14.03.2011
Kultowy "Krzyk" powraca w kwietniu w czwartej odsłonie!
13.03.2011
Gajos docenia Szajdę
10.03.2011
Anna Cieślak - od słodkiej Anieli do buntowniczej Ki
10.03.2011
Libedinsky i muzyka dla Żmudy Trzebiatowskiej
03.03.2011
35-letni aktor w roli 9-letniego bohatera na Marsie!
02.03.2011
Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach z Hansem Zimmerem, Rodrigiem i
Gabrielą
28.02.2011
Mariolka w mackach Marsa
24.02.2011
"Jestem numerem cztery": wyzwanie rzucone "Zmierzchowi"
15.02.2011
Kosmita kocha tylko raz w życiu! Gorąca para na ekranie i poza nim
11.02.2011
Polski amant zza Oceanu
11.02.2011
Kiedy prawdziwy kosmita staje się zwyczajnym nastolatkiem
09.02.2011
Żmuda Trzebiatowska ciekawa Szajdy
07.02.2011
Szajda w "Wygranym" Saniewskiego - jest już plakat i znamy datę premiery
31.01.2011
W filmie jest Numerem 4, dla Spielberga to numer jeden
25.01.2011
Keira Knightley w więzieniu sławy
21.01.2011
Sofia Coppola - życie między filmami
19.01.2011
Niezwykła chemia połączyła Colina Farrella i Keirę Knightley
10.01.2011
Już ponad 120 tys. widzów na "TRON: Dziedzictwo" w Polsce!
04.01.2011